https://youtu.be/_1QuBKyreWU
Nowe smartfony Google mają czujnik ruchu. Dzięki temu będzie możliwe sterowanie Androidem za pomocą gestów. Ta technologia znajdzie zastosowanie z jednej strony do sterowania aplikacjami i funkcjami telefonu takimi jak odebranie lub odrzucenie połączenia, a także rzecz jasna w grach. Podczas konferencji Google mówiło wiele na temat sztucznej inteligencji, o której już słyszeliśmy podczas tegorocznego wydarzenia Google I/O. SI nie musi się teraz łączyć z internetem, aby wykonywać takie zadania jak sporządzanie notatek na żywo.
https://youtu.be/5PVkKhG9CL8
Oprogramowanie równie ważne co parametry aparatu
Z tyłu smartfonu znajdują się dwa obiektywy. Główny o matrycy 12,2 MP i telefoto (16 MP). Google podkreśla, że o ile parametry sprzętu fotograficznego w smartfonie mają znaczenie, to coraz bardziej istotne staje sie oprogramowanie, które ułatwia robienie zdjęć. Szczególnie ciekawa jest funkcja Live HDR+, która bardzo się przyda podczas fotografowania. Jedną z przypadłości trybu HDR+ w wielu smartfonach jest fakt, że zdjęcia wynikowe wyglądają inaczej niż podczas robienia zdjęcia. To się w nowych Pixelach zmieni. Od razu na podglądzie zobaczymy obraz wynikowy. Z kolei amatorzy fotografowania nocnego nieba będą mogli robić zdjęcia dzięki udoskonalonemu trybowi Night Sight. Zostawiając smartfon w jednej pozycji na kilka minut będziemy mogli uzyskać bardzo efektownie wyglądające zdjęcia gwiazd i księżyca.
Pixelbook Go
Pixelbook Go ma 13 mm grubości i waży zaledwie 0,9 kilograma. Producent zapewnia, że bateria urządzenia wytrzyma nawet 12 godzin pracy. W nim również znajduje się autorski system operacyjny Google, czyli Chrome OS. Laptop będzie dostępny w konfiguracjach z procesorami Intel Core m3, i5 i i7, a także z 8 lub 16 GB RAM oraz 64, 128 lub 256 GB pamięci SSD. Urządzenie kupimy w dwóch kolorach: czarnym i (nie)różowym w cenie od 650 dolarów.
https://www.youtube.com/watch?v=zpMEwOi8CKk
Nowe słuchawki bezprzewodowe Pixel Buds
Google wprowadza do sprzedaży także nowe słuchawki bezprzewodowe. Koncern zapewnia, że wytrzymają do 5 godzin na jednym ładowaniu, a z wykorzystaniem przenośnego etui, które jest jednocześnie ładowarką, nawet całą dobę. Google twierdzi, że opracowało hybrydowy system dźwięku, który pozwala z jednej strony cieszyć się dobrą jakością np. utworów muzycznych. Słuchawki też same wykryją, kiedy zaczniemy mówić, a tym samym zmienią profil dźwięku tak, aby wiatr ani szum otoczenia nie przeszkadzał w rozmowie. Rzecz jasna, Pixel Buds integrują się z Androidem. Warto też zwrócić uwagę na duży zasięg. Google zapewnia, że telefon może znajdować się dwa pokoje dalej. Z kolei na zewnątrz możemy odejść nawet 100 metrów od smartfonu. Słuchawki znajdą się w sprzedaży na wiosnę przyszłego roku, a kosztować będą 180 dolarów. | CHIP