Związki organiczne powstały na skutek dużego ciśnienia panującego pod powierzchnią Enceladusa, a także sił pływowych innych księżyców Saturna. Podobne procesy zachodzą także na Ziemi. W głębinach oceanów, w szczelinach płyt tektonicznych magma miesza się z wodą morską, którą ogrzewa do nawet 370 stopni Celsjusza. W takich warunkach związki organiczne przekształcają się w aminokwasy, które są budulcem białkowego życia na naszej planecie. Dużo wskazuje na to, że podobnie może być również na Enceladusie.
Okazuje się, że wcale nie musimy być sami we Wszechświecie, a życie pozaziemskie może występować nie w odległych galaktykach, ale tuż za progiem, na innych ciałach niebiekich Układu Słonecznego. Wykrycie związków organicznych w enceladusowych gejzerach nie oznacza oczywiście automatycznie, że na księżycu Saturna istnieje złożone życie. To odkrycie jednak jest wskazówką dla naukowców i agencji kosmicznych, gdzie należy szukać kolejnych śladów życia. Jedną z propozycji jest wysłanie sondy ELF (ang. Enceladus Life Finder), która miałaby zebrać dokładniejsze dane na temat warunków panujących na Enceladusie. | CHIP