Prawie wszystkie części karoserii zostały stworzone na drukarce 3D. Projekt samochodu Backus pobrał ze strony GrabCAD, której użytkownicy dzielą się swoimi projektami. Zatem teoretycznie każdy z naszych czytelników może zrobić coś podobnego. Oczywiście, o ile ma odpowiednią dozę cierpliwości i czasu. Okazuje się bowiem, że samo wydrukowanie części i ich złożenie nie wystarczą. Plastik wykorzystywany w filamencie stosowanych w druku 3D bowiem dość łatwo może się roztopić, jeśli będzie wystawiony na działanie promieni słonecznych. Aby temu zapobiec, Backus pokrył części włóknem węglowym i żywicą epoksydową.
Jak widać, druk 3D jest technologią, która umożliwia spełnianie marzeń. Sterling Bucks chce zainspirować w ten sposób także młodzież, dlatego zamierza współpracować z amerykańskimi szkołami. Konstruktor będzie opowiadał o etapach tworzenia pojazdu jeżdżąc do szkół i przekonując uczniów, że nauka to nie tylko wykuwanie na pamięć formułek, ale że może być praktyczna i po prostu fajna. A tak w ogóle, to zapewne świetne uczucie móc kierować wykonanym przez siebie pojazdem. | CHIP
60-metrowy dom z drukarki 3D – powstaje w 24 h i kosztuje 33 tysiące złotych