Z 6 firm, które zajmują się płatnościami, pozostała jedna – PayU. O sytuacji na swoim koncie na Twitterze napisał David Marcus – szef Calibry, spółki-córki Facebooka. Marcus przekonuje, że odejście firm nie przesądza losu libry. Przyznaje, że to nie jest dobra wiadomość, ale – z drugiej strony – “w pewnym sensie wyzwalająca”.
I would caution against reading the fate of Libra into this update. Of course, it’s not great news in the short term, but in a way it’s liberating. Stay tuned for more very soon. Change of this magnitude is hard. You know you’re on to something when so much pressure builds up.
— David Marcus (@davidmarcus) October 11, 2019
Libra od momentu, w którym została zapowiedziana, nie ma dobrej passy. Na początku pojawiły się wątpliwości związane z plagiatem. Profesor MIT, Alexander Lipton, oskarżył Facebook o to, że w opisie kryptowaluty wykorzystał jego pomysł. Później krytycznie o walucie wypowiadali Jerome Powell – szef Banku Centralnego USA, a także prezydent Trump. Z tego powodu David Marcus był przesłuchiwany przez amerykańskich senatorów. Za to już niedługo (23 października) w tej sprawie będzie zeznawał Mark Zuckerberg. Również Komisja Europejska przyglądała się librze. Za to podczas Global Blockchain Policy Forum, francuski minister finansów – Bruno Le Marie stwierdził, że libra zagraża suwerenności rządów.
Warto przeczytać:
Bitcoin nie podobał się władzom USA, które chciały go zablokować >>