Niedługi film pokazuje nie tylko sposób składania nowego smartfonu, ale także zmianę interfejsu użytkownika w trakcie. Najwyraźniej do dolnej części urządzenia trafią przyciski sterujące tym, co dzieje się na drugiej połowie ekranu. Inaczej, niż w Galaxy Fold będzie wyglądał też aparat. Tym razem producent nie musiał pozbawiać użytkownika fragmentu ekranu. Umiejscowienie kamery jest takie samo, jak w Galaxy Note 10.
https://www.youtube.com/watch?v=AZDl_SP-w9E
Zapowiedź Galaxy Fold 2 pojawiła się już dwa miesiące temu. Zgodnie z nią urządzenie ma być tańsze od wersji już obecnej na rynku. Najbardziej prawdopodobną kwotą (na tę chwilę) są 2 tys. dolarów (ok. 7,6 tys. złotych), więc obniżka nie będzie zawrotna. Przyszły Galaxy Fold będzie miał 6,7-calowy ekran, a po złożeniu przybierze kształt kwadratu.
Zanim nowe telefony Samsunga ujrzą światło dzienne, na rynku być może zadebiutuje Motorola Razr 4. W tym przypadku rozwiązanie jest tożsame z tym, co zaprezentował Samsung. Nie wiadomo tylko, czy w Galaxy Fold 2 tak jak w Razr 4, znajdzie się miejsce na drugi, zewnętrzny ekran. Jednak wydaje się to naturalnym rozwiązaniem – rozkładanie telefonu tylko po to, żeby sprawdzić godzinę, lub dowiedzieć się kto dzwoni, byłoby raczej uciążliwe. Choć premiera chińskiego sprzętu nieco się opóźnia, najnowsze wiadomości wskazują na to, że pojawi się on jeszcze w tym roku.
Samsung przypomniał, że zgodnie z zapowiedzią z ubiegłorocznej SDC, nadal bada możliwości związane z elastycznymi ekranami. Dlatego jest szansa, że nowy smartfon Galaxy Fold, albo któryś z jego następców, pojawi się wśród urządzeń ujętych w rankingach smartfonów. Bo na tę chwilę jego pozycja ma się nieźle tylko w zestawieniu telefonów składanych. | CHIP
[offers keywords=”galaxy+fold”]
Warto przeczytać: