Naukowcy porównują działanie nanocząstek do konia trojańskiego, który ukrywa alergen. Po wstrzyknięciu takiej cząsteczki do krwiobiegu, jest ona ignorowana przez układ odpornościowy, a po wchłonięciu przez makrofagi, system odpornościowy uczy się, że przetransportowana substancja nie jest groźna. Podczas eksperymentu, pacjentom cierpiącym na celiakię wstrzyknięto nanocząsteczki CNP-101, które zawierały gliadynę, będącej składnikiem glutenu obecnego w zbożach. Tydzień po przeprowadzonej terapii pacjenci byli karmieni produktami z glutenem przez 14 dni. Odpowiedź autoimmunologiczna była o 90 procent mniejsza niż w przypadku pacjentów z grupy kontrolnej, którym nie podano nanocząstek z gliadyną.
Choroby układu odpornościowego do tej pory były leczone przy pomocy leków immunosupresyjnych, które jedynie hamują skutki choroby. Szczepionka jest dla tych ludzi szansą na nowe życie. Nową metodą leczenia zainteresował się koncern farmaceutyczny Takeda, który wykupił licencję od firmy założonej przez Stephena Millera. COUR Pharmaceuticals otrzymało 420 milionów dolarów i część przyszłych zysków ze sprzedaży leków nowej generacji na celiakię. Teraz naukowcy skupią się na opracowywaniu terapii dla alergii na orzeszki ziemne, a także dla chorych na stwardnienie rozsiane. | CHIP