Ponieważ głowica porusza się w trzech wymiarach, czas potrzebny do wydrukowania skomplikowanych wzorów odpowiada sześcianowi odległości od podajnika. W przypadku MM3D ten problem nie występuje, podobnie jak opóźnienia i długie czekanie na stworzenie przedmiotu na drukarce.
Możliwości nowej techniki druku 3D są ogromne. Tego typu maszyny przydadzą się w produkcji tzw. miękkich robotów, które często powstają z materiałów o różnych właściwościach. MM3D umożliwia wykorzystanie także tzw. tworzyw reaktywnych, których właściwości mogą zmieniać się w zależności od warunków. Drukarki 3D wykorzystujące głowice MM3D mogą podawać filament wykonany m.in. z silikonu, biotuszy, żywic epoksydowych, a także poliuretanów. Na poniższym nagraniu możecie zobaczyć jak działa sam podajnik oraz miękkiego robota, stworzonego z wykorzystaniem nowej technologii, który potrafi chodzić i przenosić ciężary nawet 8 razy cięższe od samego siebie.
Stworzone przez naukowców z Harvarda głowice mają jednak na obecnym etapie pewne ograniczenia. Mogą drukować jedynie powtarzalne części. Ten problem w niedalekiej przyszłości zostanie wyeliminowany i wraz z rozwojem tej obiecującej technologii, powstaną także bardziej elastyczne rozwiązania, pozwalające na większą kontrolę nad wydrukiem. Druk 3D już teraz przeżywa rozkwit i możemy się spodziewać, że coraz częściej będziemy słyszeć o wykorzystaniu tej technologii zarówno przez naukowców jak i w produkcji przemysłowej. | CHIP