Co to oznacza w praktyce? Dla klientów po prostu dużo łatwiejsze zakupy, uniezależniające ich od czekania na listonosza lub fatygowania się na pocztę. Dla Poczty Polskiej umowa InPostu z AliExpress może stanowić finansowe wyzwanie. Bowiem to głównie Poczta Polska zajmowała się obsługą paczek z Chin. W kwietniu zeszłego roku podpisała porozumienie z Pocztą Chińską dotyczące rozwoju współpracy.
W pierwszym półroczu przesyłki e-commerce z Poczty Chińskiej stanowiły ponad 30 proc. wszystkich przychodzących do nas przesyłek zagranicznych. W ubiegłym roku było to 24 proc. — przyznał w wywiadzie dla “Dziennika Gazeta Prawna” Grzegorz Kurdziel, wiceprezes Poczty Polskiej.
Zakupy z AliExpress trafią do paczkomatu dopiero wtedy, gdy któraś z obsługujących przesyłki z Chin firm logistycznych wykupi taką usługę. Przesyłki będą rejestrowane, więc możliwe będzie śledzenie ich trasy. Nie wiadomo natomiast jak będzie wyglądać kwestia opłaty za taką przesyłkę. W wielu przypadkach chiński sprzedający oferuje bezpłatną dostawę, są one bowiem dotowane przez rząd chiński i w ramach wzajemnych rozliczeń między urzędami pocztowymi obu krajów Poczta Polska dostarcza je za darmo. Czy tak będzie również w przypadku InPostu?