Przeanalizowano także to, w jaki sposób korzystamy z asystentów głosowych. Okazuje się, że aż 54 procent osób zwraca się do głośników w sposób uprzejmy. Ten procent utrzymuje się wśród Amerykanów w podobnych granicach w przypadku różnych grup wiekowych i etnicznych. Jednak okazuje się, że znacznie częściej to kobiety mówią “proszę” wydając komendy głosowe. Takie zachowania zadeklarowało 62 procent ankietowanych pań. Znacznie mniej, bo zaledwie 45 procent, mężczyzn odnosi się z takim szacunkiem do asystentów głosowych. Trudno określic dlaczego tak się dzieje ponieważ ankietowani nie zostali o to zapytani. Możliwe, że panowie po prostu traktują sztuczną inteligencję po prostu jak narzędzie. W końcu to dość dziwne zwracać się z estymą np. do drzwi lodówki, czy telewizora. Choć z drugiej strony, większość przedmiotów codziennego użytku nie komunikuje się z nami głosowo.
W maju informowaliśmy o raporcie UNESCO dotyczącym asystentów głosowych, który zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt tej sprawy. Eksperci organizacji zauważyli, że producenci popularnych asystentów głosowych wykazują się seksizmem, przypisując programom stereotypowe role społeczne kobiet. Trudno powiedzieć, czy bardziej uprzejme podejście pań do asystentów (czy też, asystentek) głosowych jest związane z faktem, że znacznie częściej w tej roli mamy do czynienia z głosami żeńskimi. Czy może po prostu dlatego, że panie są z natury milsze. | CHIP
WARTO PRZECZYTAĆ: