Raspberry Pi to popularny, choć malutki komputer dla fanów elektronicznego DIY. Można na jego bazie zrobić wszystko, na przykład sprzęt, który ma szansę przetrwać apokalipsę.
Jay Dosher zbudował Recovery Kit kilka lat temu, ale teraz znacząco rozwinął swój projekt. Nowa wersja otrzymała wodoszczelną obudowę marki Peli, uzupełnioną o samodzielnie wydrukowane elementy 3D, które mają na miejscu utrzymać podzespoły Raspberry. Urządzenie składa się z 7-calowego, dotykowego ekranu, akumulatora, mechanicznej klawiatury, sieciowego przełącznika Netgear i oczywiście Raspberry Pi 4.
Doscher twierdzi, że w Recovery Kit nie chodzi tylko o sam wygląd, ale i funkcjonalność. Oddzielne przełączniki dla każdego z elementów pozwalają zaoszczędzić energię w nagłych wypadkach. Listę wszystkich użytych części i szczegółowy opis konstrukcji możecie znaleźć na blogu autora. | CHIP