YouTube podesłał nam swoje oficjalne stanowisko w tej sprawie. Firma twierdzi, że zmiana nie jest nowa, a służy jedynie zastrzeżeniu sobie możliwości wyłączania pewnych funkcji, jeśli okazałyby się one nieopłacalne. Nie ma więc mowy o banowaniu kogokolwiek, a jedynie o zastrzeżeniu sobie opcji do wyłączania swoich funkcji.
To clarify, there are no new rights in our ToS to terminate an account bc it’s not making money. As before, we may discontinue certain YouTube features or parts of the service, for ex., if they're outdated or have low usage. This does not impact creators/viewers in any new ways.
— TeamYouTube (@TeamYouTube) November 11, 2019
Treść oryginalnego artykułu:
Od 10 grudnia w życie wejdą nowe regulacje związane z kontem YouTube. Według regulaminu “YouTube może ograniczyć lub zamknąć dostęp do Twojego konta lub wszystkich usług Google, jeżeli Youtube uzna, że świadczenie Ci Usługi nie jest opłacalne z komercyjnego punktu widzenia“. Innymi słowy, jeżeli filmy przesyłane przez użytkownika, nie będą generowały wystarczających przychodów z reklam, Google może odciąć takiemu użytkownikowi nie tylko dostęp do konta YouTube, ale innych usług Google np. Gmaila czy Zdjęć. W regulaminie nie padają żadne kwoty czy bardziej szczegółowe określenia. Zapis jest na tyle niejasny, że część użytkowników zastanawia się, co stanie się z kontami osób, które w ogóle nie publikują filmów. Czy ich Google również uzna za “niewystarczająco opłacalnych”?
Google już od dawna inaczej traktuje swoje gwiazdy, które generują milionowe zyski, a inaczej przeciętnych użytkowników, którym często nie zależy na przychodach, a po prostu na szerzeniu swojej pasji. Nowy zapis tylko podkreśla kierunek, który obrał gigant.