Baterie, które można wyprodukować z… wody morskiej

Baterie z surowców otrzymanych z wody morskiej mają wiele zalet. Pozyskanie materiałów do produkcji baterii z wody morskiej jest znacznie tańsze niż w przypadku kobaltu i niklu, których niezbędne są obecnie do produkcji baterii litowo-jonowych. Przypomnijmy, że wydobycie niklu i kobaltu odbywa się często w tragicznych warunkach i są przy tym wykorzystywane dzieci, o czym było głośno na początku grudnia, kiedy to rodziny 14 dzieci pracujących w kopalniach kobaltu w Demokratycznej Republice Konga pozwały Apple, Alphabet, Dell, Microsoft i Teslę.
baterie
baterie

baterie ibm
IBM w swoich laboratoriach testuje nowy typ baterii, które w przyszłości zastąpią baterie litowo-jonowe (fot. IBM)

Inną zaletą technologii opracowanej przez IBM jest szybki czas ładowania i brak ryzyka zapłonu baterii, co zdarza się w przypadku smartfonów i innych urządzeń wykorzystujących baterie litowo-jonowe. Nowe baterie mają też dużo większą gęstość mocy (powyżej 10 tysięcy W/L), przez co wydają się idealnym rozwiązaniem, które w niedalekiej przyszłości może znaleźć zastosowanie w samochodach, samolotach i innych pojazdach o napędzie elektrycznym.

Warto pamiętać, że choć pierwsze wyniki są obiecujące, to do wprowadzenia nowej technologii w zastosowaniach komercyjnych, minie zapewne jeszcze trochę czasu. Aby tak się stało, IBM współpracuje m.in. z firmami takimi jak Mercedes-Benz, a także Central Glass i Sidus, które zajmują się produkcją ogniw. W rozwoju nowej technologii wykorzystywane są także narzędzia takie jak sztuczna inteligencja i uczenie maszynowe. Dzięki temu odkrywanie nowych kombinacji materiałów o użytecznych właściwościach staje się znacznie łatwiejsze. | CHIP

WARTO PRZECZYTAĆ:

Baterie, które nie płoną, nie tracą energii i usuwają dwutlenek węgla