Celem mistrzostw AIRR, które zorganizowano w Austin w Teksasie, jest rozwój i testowanie w pełni autonomicznych statków bezzałogowych, które można wykorzystywać w świecie rzeczywistym. Przykłady ich użycia to pomoc w czasie klęsk żywiołowych, misji poszukiwawczych i ratunkowych, a także eksploracja kosmosu. W zawodach uczestniczyło łącznie 9 drużyn z 5 kontynentów, w których skład weszli studenci, inżynierowie i programiści. Swoje kody uruchamiali na platformie Nvidii Jetson AGX Xavier i z daleka przyglądali się swoim maszynom. Te zaś działały bez GPSa, transmisji danych, czy też jakiejkolwiek interwencji ludzi.
W czasie wyścigu wykorzystano drony DRL RacerAI, które mają 4 kamery o polu widzenia dwukrotnie większym, niż ludzie. Zostały zaprojektowane po to, żeby autonomiczna maszyna miała szansę być szybsza od człowieka.
To była pierwsza edycja zawodów AIRR, ale Drone Racing League od lat prowadzi wyścigi bezzałogowych statków sterowanych przez pilotów. Swoją drogą warto zajrzeć na ich stronę i sprawdzić dostępne filmy, bo zawody są naprawdę widowiskowe. DRL ma za sobą też stworzenie najszybszego drona na świecie, który w 2017 roku pobił rekord lecąc z prędkością 288 km/h. | CHIP