Chłopiec urodził się osiem tygodni przed planowanym terminem porodu, w zasadzie bez lewego ramienia. Brytyjski National Health Service (NHS), podobnie jak wiele firm zajmujących się protezami uważa, że nie ma możliwości zastosowania protezy, jeśli kończyna kończy się powyżej łokcia. NHS odmówiło więc finansowania protezy. Jednak rodzice chłopca, Gemma Turner i Chris Scrimshaw nie poddali się i znaleźli firmę, która podjęła się zadania. Uruchomili też zbiórkę, podczas której zebrali 16 tys. funtów potrzebnych na projekt.
Protezę dla pięcioletniego Jacoba zaprojektował Ben Ryan współzałożyciel Ambionics Ltd, a od niedawna dyrektor Glaze Prosthetics LTD, czyli angielskiego oddziału polskiej firmy. W tym roku brytyjski Ambionics połączył się bowiem z krakowską firmą Glaze Prosthetics.
Ryan zajął się projektowaniem dziecięcych protez po tym, gdy okazało się, że jego dziesięciodniowemu synkowi trzeba amputować lewe ramię. Wówczas Ryan zorientował się, że żadna z proponowanych protez nie nadaje się dla małych dzieci. Zrezygnował więc z wykładania psychologii i założył własną firmę Ambionics, specjalizującą się w protetyce dla małych pacjentów.
https://www.youtube.com/watch?time_continue=1&v=rOu3t51L0UE
Sztuczne ramię zostało zaprojektowane we współpracy z ekspertem ds. protetyki i rodzicami Jacoba, tak by było ruchome w łokciu i tak, by możliwa była wymiana sztucznej dłoni, na inny rodzaj uchwytu. Proteza została wykonana za pomocą drukarki 3D, ale nie z filamentu, lecz poprzez spiekanie laserem polimeru nylonowego. Ten sposób pozwala uzyskać bardzo wytrzymały wydruk, bez konieczności stosowania podpór, przy bardzo niskich kosztach wydruku.
Sama proteza jest stosunkowo prostym, hydraulicznym mechanizmem. Zakładana jest za pomocą opaski na kikut ramienia chłopca. Pod ramieniem umieszczony jest rodzaj gumowej pompki. Jej naciskanie powoduje, że sztuczna dłoń umieszczona na końcu protezy zaciska się. Łokieć porusza się w kilku płaszczyznach. Istotne jest także to, że proteza w utrzymaniu prawidłowej postawy ciała. A dla Jacoba najważniejsze jest to, że całość jest ekstrawagancko zielona i wygląda jak ramię prawdziwego superbohatera. I że w końcu może przytulić brata. | CHIP