Każdy gracz miałby inne zadanie
Pierwszym z pomysłów jest możliwość podziału funkcjonalności kontrolera na kilka osób, zarówno w formie lokalnej jak i przez internet. Na przykład pierwszy z graczy kontrolowałby gałki analogowe (poruszanie się bohaterem), drugi zajmowałby się aktywacją przycisków odpowiadających za skakanie czy przeładowywanie broni, a trzeci wciskałby triggery odpowiedzialne za strzelanie.
Każdy wykorzystywałby do tego swojego DualShocka i widział ten sam ekran gry. W dokumentacji można przeczytać, że w ten sposób razem mogłyby się bawić maksymalnie cztery osoby. Główny gracz (host), wysyłałby zaproszenie do pozostałych i zarządzał kto pełni nad czym kontrolę. Co istotne, wcale nie musieliby oni aktywnie uczestniczyć w grze – mogliby po prostu oglądać jak gra ich zespół.
PS5 z rotacyjną kontrolą?
Do PS5 ma szansę także trafić inne rozwiązanie. Chodzi o rotacyjne przekazywanie kontroli. Gracze zachowywaliby pełną kontrolę nad postacią, ale tylko przez określony czas. Mogłyby to być odgórnie narzucone limity np. 2 minuty, ale też przekazywanie kontroli jednym przyciskiem.
Wtedy kapitan drużyny w zależności od sytuacji przekazywałby pełną kontrolę danej osobie. Ktoś kto lepiej strzela zajmowałby się strzelaniem, a ktoś inny sterowałby postacią w sekwencjach zręcznościowych itd. Innymi słowy jest to takie wirtualne przekazywanie sobie pada.
Sony pomyślało nawet o tym, że gracze często grają z nieznajomymi ludźmi. W takiej sytuacji kapitan otrzymywałby statystyki o osobach z ich poprzednich gier i informacje o ich umiejętnościach, by lepiej dopasować rolę. Wspomniano również o alternatywnych opcjach. Przekazywanie kontroli mogłoby odbywać się na zasadzie głosowania, albo płacenia wirtualnymi (zarobionymi w grze) pieniędzmi. Patent mówi także o zastosowaniu tej technologii w PS VR. Wtedy druga osoba zaproszona do sesji mogłaby nie tylko oglądać co widzi gracz w goglach VR, ale też dokonywać interakcji.
PS5 może otrzymać wirtualnego asystenta, który ułatwi granie
Trzeba przyznać, że te pomysły są naprawdę świetne. Większość gier skupionych jest na rozgrywce dla jednego gracza. Pozycje bogate w fabułę, takie jak seria “Uncharted” czy “God of War” przeżywałoby się jeszcze lepiej mogąc podzielić się doświadczeniem z przyjaciółmi. Wspólne przeżywanie gier przeznaczonych domyślnie dla jednej osoby przeniosłoby rozgrywkę na nowy poziom. Oby ten patent faktycznie trafił do PS5. | CHIP