Twitch, należący do Amazona, to popularny serwis streamingowy. Z kolei Rambler jest jednym z najbardziej popularnych portali internetowych w Rosji. Serwis zapłacił za wyłączne prawo do transmisji Premier League na terenie Federacji Rosyjskiej. Prawo to zostały naruszone przez użytkowników Twitcha, którzy dokonać mieli 36 tys. pirackich transmisji meczów. W związku z tym Rambler domaga się od Amazonu, właściciela Twitcha 180 mld rubli (ok. 11 mld zł) odszkodowania, żądając jednocześnie blokady działania Twitcha na rynku rosyjskim.
W regulaminie Twitcha jest oczywiście zapis, zgodnie, z którym nie wolno udostępniać materiałów naruszających prawa autorskie, czyli m.in. programów telewizyjnych i rozgrywek sportowych. Przy takiej jednak ilości materiałów jest fizycznie niemożliwe zapobieżenie takim przypadkom.
Pozew złożony przez Rambler Internet Holding LLC przeciwko Twitch Interactive zostanie rozpatrzony już 20 grudnia moskiewski sąd.
Cytowany przez dziennik Kommersant, Michaił Gerszkowicz (Михаил Гершкович) kierownik działu sportowego Rambler Group powiedział: Z uwagi na fakt, że wykryliśmy znaczną liczbę przypadków nielegalnych transmisji na Twitchu, byliśmy zmuszeni iść do sądu przeciwko Twitch Interactive, aby zatrzymać rozpowszechnianie pirackich transmisji”
Roszczenia, dotyczące zablokowania Twitcha na terenie Federacji Rosyjskiej i odszkodowanie w wysokości ponad 180 mld rubli potwierdziła przedstawicielka Twitcha.
Przedstawiciele Ramblera potwierdzili, że mają świadomość, iż „kwota roszczeń jest znaczna”, zauważając przy tym, że ostatecznie wysokość odszkodowania i tak zostanie ustalona przez sąd.
Sama kwota odszkodowania zastała wyliczona na podstawie liczby nielegalnych kopii (36 tys.) pomnożonych przez możliwą, zgodnie z rosyjskim prawem, maksymalną kwotę odszkodowania należną w takim przypadku, czyli 5 mln rubli. Aby jednak uzyskać odszkodowanie we wnioskowanej wysokości, Rambler będzie musiał potwierdzić każde z 36 tysięcy naruszeń.
Prawnik Twitcha nazwał pozew Ramblera „bezpodstawnym”. Natomiast przedstawicielka tego serwisu stwierdziła, że zarzuty są niesprawiedliwe, bowiem usługa „zapewnia tylko dostęp do platformy, nie publikuje własnych treści, nie może zmieniać treści publikowanych przez użytkowników ani śledzić wszystkich możliwych naruszeń praw”. Przekonuje jednocześnie, że firma podjęła wszelkie niezbędne kroki w celu wyeliminowania naruszeń, a “Rambler nie wysłał wcześniej żadnych oficjalnych skarg, jedynie zrzuty ekranu stron, nawet bez żadnych konkretnych dat.”
Rambler nie podał ceny, którą zapłacił za wyłączne prawo do transmisji angielskiej Premier League, ale dziennik Kommersant spekulował w kwietniu tego roku, że może to być ok. 7 mln euro. (Wcześniejszy licencjobiorca Match TV zapłacił 6,5 mln euro i ostatecznie przegrał z Ramblerem). W grze (nomen omen) chodzi więc o duże pieniądze. | CHIP
Twitch pozywa streamerów za transmitowanie pornografii i zamachu terrorystycznego