Decyzja o tym, by nie szyfrować danych w systemie end-to-end zapisywanych na serwerach iCloud zapadła już jakiś czas temu, mimo że prace nad nim trwały dwa lata. Informacja, że Apple odstąpiło od pomysłu pojawiła się w mediach nieprzypadkowo, ma bowiem dowodzić czystych intencji firmy, która z jednej strony chce chronić prywatność użytkowników. Z drugiej nie może sobie pozwolić na zarzut utrudniania pracy potężnej instytucji jaką jest FBI. W tle bowiem cały czas trwa przepychanka między gigantem z Cupertino a FBI. W zeszłym tygodniu prokurator generalny USA William Barr publicznie wezwał Apple do odblokowania dwóch iPhone’ów użytych przez człowieka, który strzelał do żołnierzy w bazie US Navy. W słowach nie przebierał też prezydent Donald Trump, który, jak ma to w zwyczaju, swoją opinię na przedstawił na Twitterze:
We are helping Apple all of the time on TRADE and so many other issues, and yet they refuse to unlock phones used by killers, drug dealers and other violent criminal elements. They will have to step up to the plate and help our great Country, NOW! MAKE AMERICA GREAT AGAIN.
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) January 14, 2020
Cały czas pomagamy Apple w handlu i wielu innych sprawach, a jednak firma odmawia odblokowania telefonów używanych przez zabójców, handlarzy narkotyków i innych brutalnych kryminalistów. Będą musieli podjąć działanie, by pomóc naszemu wspaniałemu krajowi TERAZ! MAKE AMERICA GREAT AGAIN.
W rzeczywistości Apple przekazało już FBI kopie zapasowe informacji pochodzących z obu iPhone’ów, co pozwala firmie zbić argument używany przez FBI, że „nie udzieliła istotnej pomocy” w śledztwie.
Wspomniane szyfrowanie end-to-end działa w oparciu o klucz szyfrujący, niezależny od strony serwerowej. Stosowane jest m.in. przez komunikator Telegram oraz system pocztowy Protonmail. Wiadomości są szyfrowane przez nadawcę, a odszyfrowywane przez odbiorcę. W przypadku użytkowników urządzeń Apple jedno urządzenie np. iPhone może być urządzeniem szyfrującym, w trakcie wysyłania kopii na serwer. A następnie deszyfrującym, przy pobieraniu pliku. Jednak sam bezpośredni dostęp do serwera nie da służbom wglądu w informacje, te będą bowiem zaszyfrowane. Również Apple nie byłoby w stanie odszyfrować kopii zapasowej iCloud bez klucza deszyfrującego, będącego w posiadaniu odbiorcy.
Być może powód rezygnacji z szyfrowania kopii iCloud jest bardziej prozaiczny. Niektórzy użytkownicy mogliby przypadkowo włączyć szyfrowanie end-to-end. Utrata hasła do iClodu oznaczałaby niemożność odzyskania danych na każdym własnym urządzeniu Apple pracującym w ramach jednego konta.
Rzecznik Apple odmówił komentarza na temat postępowania firmy w kwestii szyfrowania lub jakichkolwiek dyskusji z FBI. FBI nie odpowiedziało na prośby o komentarz w sprawie jakichkolwiek dyskusji z Apple.