Wniosek został złożony w październiku 2018 roku i przyznany kilka dni temu, więc jest szansa na to, że pojawi się on w nowej generacji urządzeń. Chociaż w patencie nie pada oczywiście słowo o Surface Pro, to na podstawie rysunków technicznych możemy domyślić się, że dotyczy on właśnie tej rodziny komputerów.
Patent opisuje wykorzystanie paneli solarnych na tyle urządzenia, czyli miejscu, które pełni w Surface Pro rolę podstawki ekranu. W ten sposób panele byłyby umieszczone pod najbardziej ergonomicznym kątem, by zbierać energię słoneczną. W razie potrzeby użytkownik sam mógłby ten kąt oczywiście regulować. To jednak nie wszystko. Wniosek opisuje możliwość użycia paneli różnego typu – również i takich, które ładują się pod wpływem sztucznego oświetlenia.
Bardzo ważną cechą technologii Microsoftu jest także opcja ładowania w trakcie korzystania z urządzenia. Warto też podkreślić, że panele nie znajdują się bezpośrednio na obudowie laptopa, a na jego etui z klawiaturą. Tym samym osoby, którym nie zależałoby na takim rozwiązaniu, prawdopodobnie będą mogły kupić tańszą, zwyczajną wersję Type Cover. Nic nie stoi na przeszkodzie, by ładowanie solarne trafiło także do innych laptopów producenta np. Surface Go.
Na rynku jest już dostępnych wiele ładowarek solarnych, którymi możemy podładować np. smartfony czy tablety. W ekstremalnych sytuacjach, kiedy nie ma na niebie słońca, można poratować się np. ładowarką na… ogień. Pomysł Microsoftu jest jednak znacznie wygodniejszy w stosowaniu i mamy nadzieję, że wkrótce doczekamy się jego realizacji. | CHIP