Niedawno w sieci furorę zrobił inny patent Xiaomi, który tak samo jak te dwa najnowsze, skupiał się na konstrukcji aparatów, a jeszcze dokładniej, na wyeliminowaniu widocznej przedniej kamerki. Nic dziwnego, że firma próbuje zrobić coś przełomowego na rynku, skoro większość z nas pewnie chciałaby posiadać w swoim smartfonie bezramkowy ekran bez jakichkolwiek wycięć, belek, krawędzi… no, najlepiej bez niczego.
Dlatego pomysł ukrycia przedniej kamerki może być naprawdę czymś dobrym, ale jak zrobić to w praktyce? To już oczywiście wiemy, ponieważ na rynku pojawiły się modele, które albo oferują wysuwane lub obracane moduły (rodzina Asus ZenFone), albo te ukryte pod wyświetlaczem (Nubia Z30 Pro). Natomiast jak podeszłyby do tej kwestii te najnowsze patenty od Xiaomi? Teraz mamy wgląd na to, dzięki patentom i kto wie? Być może w przyszłości dostaniemy też ich realne, fizyczne odpowiedniki.
Xiaomi niczym kamerowy akrobata?
Na opublikowanych wczesnych renderach smartfon oczywiście nie został wyposażony w specjalne wycięcie na przednią kamerkę, bo patent zakłada obracanie, znajdującej się na tyle sekcji aparatów “do przodu”. Jak więc będzie wyglądało robienie zdjęć selfie? W wizji Xiaomi ta integralna część obróciłaby się wtedy o 180 stopni, a następnie zatrzymała na przodzie naszego urządzenia. Aby lepiej wam było sobie to wyobrazić, zerknijcie na grafikę poniżej:
Czytaj też: Przetestowano procesor Intel Alder Lake-S z DDR5 w grze. To pierwszy taki wyciek
Oprócz tego nie widzimy, aby smartfon został wyposażony w skaner linii papilarnych, dlatego prawdopodobnie będzie on wbudowany w jego ekran, co sugeruje jego typ. Na dole z kolei można dostrzec już port USB typu C oraz wejście kart SIM.
Smartfon z wysuwanym ekranem i nie tylko
Kolejne przedstawione ilustracje, ukazują nam smartfon również z brakiem wycięcia na przednią kamerę, ale też bez tylnej konfiguracji aparatów. Co teraz w takim razie wymyślono? Smartfon ten miałby ukrywać w pionowym mechanizmie w formie “suwaka” dodatkowy ekran oraz tylne i przednie aparaty.
Czytaj też: Zbliża się premiera Axon 30 Ultra 5G. Sprawdźcie co wiemy
Oznacza to, że np. po przesunięciu tej tylnej części w lewo, zapewnialibyśmy sobie dostęp do dodatkowego pomocniczego ekranu, a przesuwając go w prawo, uzyskiwalibyśmy dostęp do stosownej konfiguracji trzech aparatów ułożonych wertykalnie. Tak też smartfon mógłby pochwalić się nie tylko dodatkowym ekranem na powiadomienia, czy najczęściej używane aplikacje, ale też aparatami ukrytymi w naprawdę wyjątkowy sposób.