Apple Watch zmierzy poziom cukru i alkoholu we krwi
Polubiliśmy smartwatche za wszystkie świetne funkcje jakie oferują, a im jest ich więcej – tym chętniej sięgamy po dany model. W przypadku inteligentnych zegarków na rynku dostępnych jest sporo urządzeń o podobnych parametrach, ale firmy cały czas szukają sposobów na znalezienie rewolucyjnych funkcji, które sprawią, że inni producenci wypadną blado, a ich smartwatche pozostaną daleko w tyle. Czy Apple odkryło właśnie na to sposób?
Jak podaje brytyjski portal Telegraph Apple współpracuje z brytyjskim startupem Rockley Photonics, którego jest największym klientem. Firma zajmuje się czujnikami optycznymi, a dokładniej opracowała czujniki, które w nieinwazyjny sposób za pomocą światła podczerwonego są w stanie wykryć wiele parametrów organizmu związanych z krwią. Mowa tutaj np. o poziomie cukru we krwi, poziomie alkoholu czy o ciśnieniu. Są to parametry, które do tej pory wykrywano raczej za pomocą sprzętu medycznego, dlatego właśnie nazywa się to „Doctor on a wrist”, czyli „lekarz na nadgarstku”
Rockley Photonics ujawnił tuż przed wejściem na giełdę w Nowym Jorku, że Apple w przeciągu ostatnich dwóch lat odpowiadało za większość ich przychodów. Andrew Rickman, dyrektor generalny Rockley, powiedział, że spodziewa się, że technologia firmy znajdzie się w produktach konsumenckich w przyszłym roku, jednak nie sprecyzował, czy będą to właśnie produkty Apple. Jednak w kontekście tak bliskiej współpracy ciężko się tego nie domyślić.
Jeśli Apple faktycznie wdroży technologię „lekarza na nadgarstku” do swoich urządzeń, to pozostawi konkurencję daleko w tyle. Smartwatche różnych producentów rozwijają się dość podobnie, jeśli chodzi o funkcje sportowe i to te medyczne są kierunkiem rozwoju, w którym najwięcej można zdziałać. Oferując klientom możliwość bezinwazyjnego zmierzenia poziomu alkoholu i cukru we krwi Apple z pewnością wyniesie Apple Watche wysoko ponad konkurencję. Oczywiście, o ile pomiary będą wiarygodne.