Zegarki mechaniczne, choć miały w swojej historii moment zwątpienia, kiedy to rynek zaczynały zawalać zegarki kwarcowe, wróciły na rynek w sile, którą zawdzięczają swojej wyjątkowości i mistrzowskiemu kunsztowi w procesie produkcyjnym. Nic dziwnego, bo zegarki mechaniczne mają na karku całe wieki, więc i długą tradycję. Od zawsze bazują wyłącznie na siłach fizycznych, zaprzężonych ze sobą w finezyjną całość mikro- i makromechaniki, gdzie za napędzanie całości odpowiada nie bateria, a połączenie naciągu z ukrytą w bębnie sprężyną.
Dziś jednak nie o kuluarach bębnów, kotwic, wychwytów, czy balansu. Dziś zajmujemy się zegarem do postawienia na biurku w postaci wyjątkowego modelu 1989 Batmobile w cenie zawrotnych 29900 dolarów. Nic jednak dziwnego, jako że powstanie jedynie 100 takich egzemplarzy.
Biurkowy zegar Batmobil, to nie jakiś tam sygnowany marką Batmana model, a zegarowa replika
Produkowany ręcznie zegar Batmobil 1989 nie bez powodu odwołuje się do tej liczby, która tak naprawdę jest rokiem. Rokiem premiery filmowego Batmana, który to wrzucił na kinowe ekrany na całym świecie szczególny pojazd Czarnego Rycerza. Ten został możliwie najwierniej oddany w tym 2-kilogramowym arcydziele o długości 298 mm i szerokości 121 mm, w środku którego rozciąga się wyjątkowy mechanizm mechaniczny.
Chociaż jest on skryty wewnątrz aluminiowych paneli, to składa się na niego aż 397 elementów, podczas gdy obudowę buduje “zaledwie” 115 części. Elementy mechanizmu pracującego z częstotliwością 21600 uderzeń na godzinę widać przy przednich wlotach powietrza samochodu, gdzie znajdują się koła zębate dla dużych cylindrów godzinowych i minutowych na samej masce. Pełnią one funkcje wskazówek.
Za nimi jest więcej poruszających się elementów, które można podejrzeć przez przyciemnioną przednią szybę i które kończą się „silnikiem”. Ten silnik, to wspomniany wyżej bęben, a dokładniej mówiąc, trzy bębny z uzwojeniami, których nakręcenie kluczem w kształcie nietoperza zapewnia zegarowi energię nawet na 30 dni.