Zanim przejdziecie dalej, odwiedźcie jakiś serwis aukcyjny w Polsce i spróbujcie wyszukać np. flagowe GeForce RTX 3090, czyli karty, które wzrosty cen odczuły z całej rodziny RTX 3000 zdecydowanie najmniej przez i tak wysoką cenę MSRP (1549€). Ich ceny wynoszą jednak nie około 7000 zł, a prawie 14000 zł i to za najtańsze racjonalne modele.
Czytaj też: Nowe szczegółowe informacje o kartach Radeon RX 6600 od AMD
Rozwodzić się nad pozostałymi kartami graficznymi i tak nie ma sensu, zwłaszcza dlatego, że firma 3DCenter przygotowała nam świetne zestawienie. W zbiorze danych pominęła oczywiście oficjalny sklep Nvidii, a operowała głównie na sklepach w Niemczech oraz Austrii, gdzie sprawa wygląda podobnie, jak w Polsce, co nie jest zresztą żadnym zaskoczeniem.
Ceny GeForce RTX 3000 w Europie, to koszmar, który może śnić się nam jeszcze długo. Zwłaszcza że koszmar ten jest trwającą od długich miesięcy rzeczywistością
Zestawienie cen jest o tyle ciekawe, że nie obejmuje statystyk z ostatnich dni, a miesięcy i to począwszy od stycznia bieżącego roku. Nie brakuje zarówno modeli AMD, jak i NVIDIA, ale kryptowaluty i niska podaż nie oszczędza zarówno serii Radeon RT, jak i rodziny GeForce RTX. Wprawdzie mowa tylko obecnej generacji kart, ale doskonale wiemy, że te wcześniejsze również znacząco podrożały.
Czytaj też: Komputerowe zasilacze są przestarzałe? Intel może przepchnąć standard ATX12VO
Jak więc to wygląda? Następująco:
Już w styczniu podwyżki były znaczące, ale był to dopiero zalążek tego, co wydarzyło się w następnych miesiącach. Finalnie można powiedzieć, że karty graficzna podrożały nawet ponad trzykrotnie, co dotyczy zwłaszcza podstawowych cen określonych modeli. Średnio rodzina RTX 3000 podrożała o wspomniane 300%, podczas gdy Radeony RX 6000 zaliczyły nieco bardziej optymistyczny wzrost średnio o 200%.
Czytaj też: Polskie badanie odpowiada na pytanie, czy mamy za dużo smartfonów do wyboru
Pozostaje więc pytanie – kiedy to się skończy? W historii mieliśmy już jedną podobną sytuację w latach 2016/2017, ale wtedy wzrosty cen były zdecydowanie mniejsze i nic dziwnego, kiedy kryptowaluty nie były aż tak popularne. Teraz jednak czasy się zmieniły, kryptowaluty z Bitcoinem na czele kojarzy już praktycznie każdy, a inwestowanie bezpośrednio w nie, jak i w sprzęt “do kopania”, to powszechna praktyka.
Jedyną nadzieją na polepszenie sytuacji na rynku GPU jest wprowadzenie nowych układów ASIC na masową skalę, krach na rynku, czy sukces restrykcji “z góry” pokroju rdzeni LHR (Lower Hash Rate) firmy Nvidia, które to już powoli trafiają na rynek, walcząc po cichu z górnikami.