Jednym z wniosków płynących z analiz jest to, że Model Standardowy nadal pozostaje najbardziej trafną teorią opisującą zasady funkcjonowania wszechświata. Przypominamy, że zakłada on, iż wszechświat składa się z trzech głównych składników: “zwykłej” materii, którą widzimy wokół; ciemnej materii, czyli niewidzialnej substancji, która może tworzyć nawet 80% masy wszechświata; oraz ciemnej energii, odpowiedzialnej za jego przyspieszoną ekspansję.
Zbiory danych wykonane w związku z programem Dark Energy Survey zostały zebrane w 30 pracach naukowych i pozwoliły naukowcom lepiej zrozumieć to, co wiemy o ciemnej materii i ciemnej energii. Zespoły badawcze porównały również obecne wyniki z mapą mikrofalowego promieniowania tła, zwanego skrótowo CMB. Owe promieniowanie stanowi pozostałość po początkowych etapach ewolucji wszechświata i jest używane do testowania modelu standardowego.
Mapa galaktyk powstała w oparciu o obserwacje ponad 226 milionów tego typu struktur
Na tej podstawie autorzy badania stwierdzili, że uzyskane rezultaty są spójne z innymi stosowanymi modelami, co jest dobrą wiadomością. Wprawdzie Dark Energy Survey nie znalazł niczego, co miałoby zmienić nasze rozumienie wszechświata, ale faktem jest, iż wydaje się on nieco odmienny niż to, co przewidywano na podstawie analiz mikrofalowego promieniowania tła.
Oczywiście Model Standardowy nadal będzie testowany pod kątem nieścisłości, co dotyczy wszystkich teorii. W astronomii trudno bowiem mówić o pewnikach – większość hipotez oraz teorii, nawet pozornie niepodważalnych, prędzej czy później zostaje w pewien sposób zmienionych. Co ciekawe, dane udostępnione przez naukowców związanych z Dark Energy Survey stanowią około połowy wszystkich przeprowadzonych obserwacji. W skład zespołu badawczego wchodzi ponad 400 specjalistów z 25 instytucji w siedmiu krajach.