Na samym początku warto podkreślić, że w obu przypadkach oferta obejmuje głównie rynek europejski, a przynajmniej na ten moment. Po te unikalne, nowe wykończenia mogą sięgnąć modele takie jak: Audi A4, A5, Q7 i Q8 z 2022 roku już tego lata. Sporo mamy jednak do omówienia, więc zaczynajmy, choć wielu może zawieść fakt, że ta nowość Audi, to po części recykling.
Czytaj też: Nadchodzi smartwatch Meizu i wygląda… znajomo. Zobaczcie rendery
Pakiet Competition Plus wykorzystuje po prostu zewnętrzne dodatki z S Line i uzupełnia je o czarne elementy kratki, a w tym wszystkie finy, obramówkę i pierścienie Audi. Obudowy lusterek i wstawki na drzwiach mają z kolei wykończenie z włókna węglowego, a za felgami znajdują się czerwone zaciski hamulcowe. Całość zmian dopełniają lampki, wyświetlające logo S na ziemi. Teraz zaczyna się zabawa.
Jak podobają się Wam te nowe pakiety Audi Competition?
Czytaj też: Samsung Galaxy S21 Ultra jako główna kamera przy nagraniu teledysku
W Q8 pakiet Competition Plus sprawia, że części osłony chłodnicy mają błyszczące czarne wykończenie, a przedni zderzak zyskuje kilka elementów węglowych. Dodatkowo pakiet uzupełnia oba modele w 21-calowe felgi, ale chętni mogą sięgnąć po 23-calówki w przypadku Q8 i 22-calówki w Q7. Wewnątrz pakiet dorzuca karbonową wstawką wizualną na dźwignię zmiany biegów, a opcjonalnie może zapewnić kabinie czerwone szwy ozdobne na siedzeniach i kierownicy. Cena? Kolejno 84500 i 78170 euro za Q8 i Q7.
Jeśli idzie o dodatki tych pakietów dla A4 i A5, to w A4 S Line Competition pakiet dorzuci na pokład zaciemnioną kratkę i przedni rozdzielacz z S4 razem z 19-calowymi kołami. Pakiet oznaczony “plusem” zapewni dodatkowo reflektory LED, czarne obudowy lusterek i podświetlane progi drzwi. Podobnie sprawa będzie miała się z A5, choć wydanie coupe sięgnie po 20-calowe koła.
Czytaj też: Test ROG Claymore II Asusa. Trzy drogie klawiatury w jednym
W kwestii cen A4 S Line Competition będzie kosztować 38250€, a S Line Competition Plus – 45400€, podczas gdy w przypadku A5 wynoszą one odpowiednio 43200 i 49600 euro. Podobają się? Dodatki, nie ceny!