Patrząc na samo nadwozie Ford F-150 Lightning od razu możemy ocenić, że model nie zmienił się zbytnio względem spalinowego bliźniaka, który przed kilkoma miesiącami zaliczył odświeżenie. W elektrycznym wydaniu F-150 zamiast maskownicy chłodnicy, znalazł się elegancki zamknięty panel, wokół którego zależnie od poziomu wyposażenia (podstawowy, XLT, Lariat, Platinum) może rozciągać się pas LED na całej szerokości. Dostrzegamy też zaślepkę portu ładowania na prawym błotniku i nowe felgi.
Czytaj też: BMW M3 CS G80 w planach, czyli kiedy M3 Competition nie wystarcza
Ford wkracza w nową erę. Erę elektrycznych pickupów
Wewnątrz modelu zmiany są już bardziej odczuwalne, bo każdy poziom wyposażenia sięgnie po cyfrowy zestaw wskaźników, podczas gdy panel infotainment przyjmie postać albo 12-calowego poziomego ekranu, albo 15,5-calowego pionowego w wydaniu Lariat i Platinium. Chociaż F-150 Lightning czerpie wiele z napędzanego spalinowymi silnikami modelu i to nawet pod kątem podwozia, to jego produkcja ruszy w połowie 2022 roku w oddzielnej, specjalnie przygotowanej dla niego fabryce.
Cena Ford F-150 Lightning zaczyna się od 39974 dolarów, ale na nią wpływa nie tylko poziom wyposażenia, ale też wariant układu napędowego, choć w każdym znajdują się dwa silniki elektryczne (na przedniej i tylnej osi), a więc i napęd na wszystkie koła.
Czytaj też: Tesla chwali się pierwszym megacastem i potwierdza akumulatory 4680
Kupujący mogą sięgnąć po podstawowe wydanie (SR) z akumulatorem o zasięgu do 370 km i mocą 432 koni mechanicznych lub droższe (ER) o zasięgu do 483 km i mocy 571 KM. W obu przypadkach w grę wejdzie 1051 Nm momentu obrotowego. Dzięki takiej wydajności droższa wersja będzie w stanie dobić do 100 km/h w około 4,5 sekundy, a w razie potrzeby holować do 4535 kilogramów.
Ładowanie Forda F-150 Lightning
W kwestii ładowania Ford F-150 Lightning SR będzie napełniał swoje akumulatory na stacjach prądu stałego mocą 150 kW, dzięki czemu podbicie z 15 do 80% naładowania zajmie 41 minut. Z kolei standardowa ładowarka mobilna pozwoli ładować wariant SR napięciem 120 woltów i natężeniem 12 amperów, co przełoży się na zyskiwanie nieco ponad 4,8 km na godzinę ładowania. Wariant ER podbija jednak te wartości dwukrotnie i zyskuje aż 33,8 km po tym samym czasie.
Czytaj też: Ładowanie elektrycznego samochodu w 10 minut w zasięgu kanapkowych akumulatorów
Ford F-150 Lightning ma być jednak przede wszystkim przydatnym pickupem elektrycznym, a nie tylko pokazówką na drogach. Dlatego firma zapewniła mu cztery gniazdka elektryczne 120V i jedno 240V w przestrzeni bagażowej na tyle, a pod maską kolejne cztery gniazdka 120V i dwa porty USB do pracy w terenie. Gdyby tego było mało, ten model po podpięciu do domowej sieci energetycznej będzie pełnić funkcję awaryjnego UPSa, zapewniając awaryjny dostęp do prądu.