Czego możemy oczekiwać po składanych wyświetlaczach Samsunga?
Na początek zacznijmy od “ekranu w kształcie litery S”, który to składa się w dwóch miejscach, zapewniając użytkownikowi na bieżąco elastyczność co do ustawienia pożądanego przez siebie rozmiaru ekranu. Po jego całkowitym rozłożeniu odsłania się przed nami 7,2-calowy wyświetlacz w pełni oraz niespecjalnie ważna tutaj konfiguracja aparatów (to przecież prototyp) po lewej stronie na przeznaczonej dla nich ramce.
Następna nowość od Samsunga to 17-calowy ekran przypominający tablet o proporcjach 4:3, którego można złożyć na pół. Bez problemu można go używać w orientacji pionowej jak i poziomej, a sama konstrukcja tego składanego ekranu przypomina Lenovo ThinkPad X1 czy Surface Neo firmy Microsoft.
Teraz natomiast przejdźmy do już przedostatniego ujawnionego prototypu, jakim jest dodatkowy ekran w smartfonie, który mogliśmy zobaczyć już w Oppo Find X 2021. Tak więc panel ten po wciśnięciu specjalnego przycisku rozszerza się w poziomie z prawego boku urządzenia tak, że cały wyświetlacz staje się większy. To ciekawe, obiecujące, ale też zastanawiające w myśl wytrzymałości całego mechanizmu i ogólnej trwałości. Trudno jednak nie docenić zalet, które z tego płyną na czele z podziałem ekranu na dwie niezależne sekcje (niczym dwa monitory).
Ostatnim pomysłem Samsunga jest Under Panel Camera (UPC), czyli nic innego jak ukryty przedni aparat w ekranie laptopa, dzięki któremu firma dodatkowo mogła pozbawić go zupełnie ramek dookoła. Wszystko to w myśl jeszcze większej przejrzystości oraz imersji.
Chętni na więcej? W takim razie śledźcie kanał Samsunga na YouTube, gdzie powinny pojawiać się nowe informacje na temat tych koncepcji wyświetlaczy.