Na to pytanie odpowiedziała firma SWResearch z siedzibą w Warszawie, która postanowiła odpowiedzieć na pytanie szeroko znanego YouTubera, a niegdyś telewizyjnego prezentera technologicznego, Kuby Klawitera:
Czytaj też: Najnowsze patenty Xiaomi skupiają się na nietypowych konstrukcjach aparatów
Może zróbmy wielkie badanie na wszystkich rynkach, zapytajmy konsumentów, zadajmy im jedno proste pytanie „czy macie za dużo smartfonów do wyboru”. Jeżeli większość odpowie, że tak, to możemy dalej „ładować” smartfony, produkować je do woli.– mogliśmy usłyszeć w jednym z cotygodniowych Tech Weeków z Kubą.
Powstało więc proste pytanie i równie proste odpowiedzi, które firma SWResearch dodała ostatnio do swojego badania omnibusowego metodą CAWI na reprezentatywnej grupie Polaków (N=1000). Odpowiedzi na zadane w tytule pytanie były dokładnie trzy, wedle których to Polacy oceniali, czy według nich na rynku jest smartfonów: zbyt mało, zbyt dużo, czy może w sam raz.
Czytaj też: CHIP Poleca – TOP 5 smartfonów do 3000 zł
Oczywiście trudno nie doceniać zalet wolnego rynku i konkurencji, ale i w świecie technologii powiedzenie “co za dużo, to niezdrowo” może znaleźć uzasadnienie. Tego zdania nie było 4,3% respondentów, którzy uważają, że wybór jest za mały, podczas gdy ponad połowa uważa, że jest ich “w sam raz”, a pozostałe 40,4%, że smartfonów jest za dużo.
Skąd tyle nowych flagowców? Odpowiedź jest prosta – bo tego chcemy. Nie wszyscy, ale ci, którzy mogą wydać na nie więcej.
To jednak nie koniec wniosków z badania, bo odpowiedzi powiązano też z samymi badanymi pod kątem płci, wieku, zarobków i zamieszkania. Zarówno kobiecie, jak i mężczyźni wydają się zgodni co do tego, że smartfonów na rynku jest w sam raz albo za dużo, ale to już mężczyźni ponad dwukrotnie przebijają płeć piękną w kwestii oceny, że jest ich zbyt mało.
Idąc dalej, najczęściej ludzie w wieku 24-49 uważają, że smartfonów na rynku jest zbyt mało, a znakomita większość z nich może pochwalić się ponad 5000 złotych netto. Jak zauważa SWResearch, to właśnie jest powodem, dlaczego flagowych modeli jest tak dużo, a ich cena rośnie z roku na rok. Jest popyt, więc jest i podaż.
Resztę statystyk dopełnia informacja, wedle to której to mieszkańcom wsi najbardziej potrzeba jeszcze większej różnorodności na rynku smartfonów.
Czytaj też: Elektronika z roślin, czyli pierwszy wydrukowany tranzystor zdatny do recyklingu
95,7% osób wcale nie potrzebuje większej liczby smartfonów na rynku, co potwierdza wszystkie przypuszczenia, że naprawdę mamy już przesyt tych urządzeń, jednak to właśnie dla pozostałych 4,3% osób naprawdę warto rozpychać się łokciami na rynku, a nawet ten niewielki, wydawałoby się, procent społeczeństwa, to wciąż ogromne kwoty przychodów dla producentów.– czytamy z kolei w podsumowaniu.