Ace oraz Ivy przyciągają już od razu wzrok swoim minimalistycznym, klasycznym i zadziwiająco “czystym”, jak na elektryczne rowery wyglądem. Łączą w sobie smukłą ramę bez żadnego amortyzatora i odróżniają się od siebie formą. Tak jak Ivy, to tradycyjna “damka”, na której w jeździe nie przeszkadza nawet krótka sukienka, tak Ace ma do zaoferowania układ zorientowany bardziej na panów.
Czytaj też: Elektryczny rower Bird Bike nadchodzi. Wypożyczalnie Bird nie tylko z hulajnogami
Potwierdza to nawet pokazowa stylistyka obu modeli, gdzie Veloretti Ivy jest wykończony w kremowej bieli, a Veloretti Ace w bardziej stonowanym połączeniu zgniłej zieleni i czerni. Umówmy się jednak, że to Ivy skrada nasze serce w większym stopniu, sięgając po zupełnie kremowe opony i siodełko oraz rękojeści z brązowej skóry.
Rynek eBike wzbogacił się o dwa elektryczne rowery Veloretti. Poznajcie związane ze sobą modele Ace i Ivy
Oba modele mają silnik z napędem środkowym Bafang z czujnikiem momentu obrotowego, które przez normy Unii Europejskiej mają do zaoferowania tylko 250 W mocy i zapewniają wspomaganie do 25 km/h. Te silniki wspomagają bezpośrednio użytkownika podczas pedałowania, przerzucając moment obrotowy na tylne koło za pośrednictwem paska węglowego firmy Gates. Co najważniejsze, w piaście tylnej tego roweru znalazła się automatyczna, bezstopniowa przekładnia biegów Enviolo.
Czytaj też: Elektryczny rower Super73-ZX. Niby podstawowy, ale i tak drogi
Zintegrowane na stałe z ramą (czarna wstawka na dolnej rurze) akumulatory zapewniają z kolei zasięg od 60 do 120 km, zależnie od tego, jak i w jakich warunkach jeździcie. Podobnie ciekawie i ładnie zintegrowano światło tylne oraz przednie. Idąc dalej, za hamowanie odpowiadają hydrauliczne hamulce tarczowe, informacje zapewnia mały wyświetlacz na kierownicy z nawigacją i GPS, a nawet siecią 4G, która umożliwia korzystanie z funkcji pokroju wykrywania awarii, ochrony przed kradzieżą i aktualizacji OTA.
Czytaj też: Transformer od Splach, to elektryczna hulajnoga i motocykl w jednym
Na ten moment wiemy, że oba elektryczne rowery Veloretti są dostępne do kupienia w Holandii, Belgii i Niemczech, a ich dostawy mają rozpocząć się w lipcu tego roku. Ważną kwestią w ich przypadku jest cena, która zamiast tradycyjnie sięgać około 15000 zł za tego typu konfigurację, wymaga od nas wyłożenia 2399 euro, czyli nieco ponad 10000 zł.