Oczywiście nie oznacza to, że Czerwona Planeta jest całkowicie wolna od wody – szczególnie w stanie stałym. Czapy lodowe pokrywają ją głównie na biegunie północnym, a naukowcy przypuszczają, iż głęboko pod powierzchnią znajdują się wysoce zasolone jeziora. Sezonowo H2O można wykryć nawet w tamtejszej atmosferze, choć stężenia tego związku są średnio 100-krotnie niższe niż na Ziemi.
Czytaj też: Zagadka znikającego metanu na Marsie rozwiązana. Teraz czas na kolejną
Dawno dawno temu, kiedy Mars był cieplejszy, a było to przed około 4 mld lat, występowały tam rzeki, jeziora, a być może nawet oceany. Problem w tym, że Czerwona Planeta ma około dwukrotnie mniejszą średnicę od naszej, a panująca na niej grawitacja jest relatywnie słaba. W efekcie atmosfera, dawniej wystarczająco gruba by utrzymywać na Marsie stałe temperatury, w pewnym momencie zaczęła znikać.
Mars najprawdopodobniej był w przeszłości pokryty sporymi ilościami ciekłej wody
Nowych informacji na temat atmosfery mogą dostarczyć pomiary wykonane w ramach misji Trace Gas Orbiter. Badacze sądzą, że początkowa ilość wody na Marsie musiała być co najmniej sześć razy większa niż ma to miejsce obecnie. Szczególnie interesujący wydaje się fakt, iż marsjańska woda cechuje się wysokimi stężeniami deuteru – nawet 6-krotnie wyższymi od tych spotykanych na Ziemi.
Czytaj też: Chińczycy podali datę załogowej misji na Marsa. Będzie wyścig z USA?
Dzięki wspomnianym pomiarom naukowcy doszli do wniosku, jakoby kluczową rolę w cyrkulacji wody w marsjańskiej atmosferze odgrywała tzw. fotoliza. To właśnie ten proces ma dominujący charakter i prowadzi do powstawania atomów wodoru, które następnie “uciekają” w przestrzeń kosmiczną poprzez górne warstwy atmosfery. Łącząc zebrane informacje z danymi pochodzącymi od satelity MAVEN astronomowie zamierzają określić całościowe zachowanie wody – poczynając od dolnych, a kończąc na górnych warstwach atmosfery.