Co do PCIe 5.0, Samsung w rzeczywistości mógł nie przesadzić, bo niedawno firma Marvell ujawniła pierwszy w historii kontroler dysków SSD na PCIe 5.0 w postaci Bravera SC5. Oczywiście to, że takie coś już powstało, nie oznacza, że będziemy z tego szybko korzystać, bo najpierw tego typu nowoczesne, wydajniejsze cacka muszą przejść fazę “profesjonalną” aby doczekać się wariantów konsumenckich.
Czytaj też: Dysk dla fanów cyberpunka. Oto FireCuda 520 Cyberpunk 2077 od Seagate
Tak to już zwykle z technologią jest i nic dziwnego, bo takie podejście pozwala producentom nie oszczędzać na budżecie i poszukiwać najbardziej opłacalnych rozwiązań, umożliwiających obniżenie ceny ograniczonego nieco produktu w klasie konsumenckiej. Zwłaszcza w przypadku PCIe 5.0, którego nie wspierają żadne obecne płyty i procesory, co zmieni się dopiero w tym roku razem z premierą Alder Lake-S i Socketu V Intela oraz Ryzenów 7000 i gniazda AM5 od AMD pod koniec 2022 roku. Wróćmy jednak do tego, co najważniejsze.
Pamięci V-NAND siódmej generacji zmierzają na dyski
Wedle oficjalnych informacji Samsung przygotowuje się już do wdrożenia swoich najnowszych innowacji w zakresie pamięci V-NAND (7. generacji), które składają się nie z dotychczasowych 136 warstw, a 176 i oferują możliwość operowania z przepustowością zarówno PCIe 4.0, jak i PCIe 5.0. Jednak pomijając kwestię transferów, bardziej pojemne kości pozwalają na obniżenie poziomu ceny każdego GB i produkcję bardziej pojemnych dysków.
Czytaj też: Kryptowaluta Chia rośnie. Seagate i Western Digital chcą sprostać popytowi
To jednak nie koniec przygód Samsunga pod kątem coraz bardziej obiecujących pamięci NAND. Obecna 7. generacja, która wkracza powoli do masowej produkcji, jest dopiero początkiem, jako że firma ma zamiar przeskoczyć z obecnych 176 warstw V-NAND na ponad 1000. Samsung nawet pochwalił się, że posiada już początkowe partie V-NAND ósmej generacji, które zawierają „ponad 200 warstw”.