Po trzech latach na rynku wypożyczania rowerów Lyft ewidentnie nabrał wystarczająco dużo doświadczenia, żeby mieć w kwestii tych modeli sporo do powiedzenia. Firma zapewne doskonale wiedziała podczas projektowania własnego elektrycznego roweru, co poprawić, o co zadbać i co wzmocnić, aby modele służyły dłużej, lepiej i efektywniej przez cały okres eksploatacji.
Czytaj też: Ogniwa aluminiowo-jonowe przewyższają te powszechne pod każdym względem
Elektryczny rower Lyft powstał wewnętrznie w firmie, jako jej pierwszy eBike. Co więc oferuje?
Pod kątem wizualnym elektryczny rower Lyft wygląda na naprawdę solidnego, wytrzymałego dwukołowca, którego rama jest gruba nie tylko w swoim kluczowym miejscu (na samym środku), ale też przy przedni, nieamortyzowanym widelcu i na tyle, choć osłona napędu nie pozwala dostrzec faktycznych szczegółów. Całość uzupełnia prosty koszyczek przed kierownicą, szereg odblasków i zintegrowanych świateł, jak również metalowe błotniki i platformy pedał. Co ciekawe Lyft wykończył całą białą ramę za pomocą odblaskowej farby, dzięki której rower odbija światło w ciemnościach niczym znak uliczny.
Czytaj też: Cowboy 4, czyli nowa generacja miejskich rowerów elektrycznych z Belgii
Wszystko to składa się na ewidentnie wytrzymały sprzęt, którego uzupełniają specjalnie zaprojektowane przewody i osprzęt, ułatwiający obsługę tego eBike oraz konserwację. Ochrona przed żywiołami i wandalami została więc w pewnym stopniu zapewniona. Po stronie układu napędowego Lyft postawił na jednobiegowy układ napędowy zarówno bez przedniej, jak i tylnej przerzutki, co uzupełnia mocniejszy 500-watowy silnik elektryczny.
Za zasilanie odpowiada demontowany akumulator w środku ramy, którego pojedyncze naładowanie ma zapewniać do prawie 100 km zasięgu. Firma tym samym poszła w odmienną stronę od np. Bird Three, gdzie na stałe zintegrowany akumulator ma ponoć zwiększać zasięg na jednym ładowaniu i znacząco wpływać (pozytywnie) na częstotliwość ładowania.
Czytaj też: Odnotowano pierwszy atak autonomicznych dronów na ludzi
Całość uzupełnia wbudowany system głośników, wyświetlacz LCD, hydrauliczny hamulec tarczowy na tyle, czy czujnik w ramie, ułatwiający prawidłowe utrzymanie roweru podczas jazdy. Dodatkowo ten pierwszy elektryczny rower Lyft doczekał się przeprojektowanego i bardziej uniwersalnego siodełka pod kątem wysokości. Niestety nam tych modeli w Polsce nie będzie dane przetestować, choć w USA te rowery już powoli wjeżdżają na ulice największych miast.