We wrześniu ubiegłego roku NVIDIA oficjalnie ogłosiła, że krążące wtedy od dłuższego czasu plotki o wielkim przejęciu innej firmy są prawdziwe. Rzeczywiście w grę wchodziło przejęcie Arm spod władzy Grupy Softbank za całe 40 miliardów dolarów. Właśnie tak – 149 miliardów złotych i choć może się to wydawać nie lada majątkiem, to tak naprawdę w tej kwocie nie ma nic dziwnego.
Czytaj też: LeakShield od Aqua Computer gwarantuje ochronę przed wyciekami w PC
Istniejące od 1990 roku Arm z Wielkiej Brytanii zajmuje się nie tyle produkcją procesorów, ile opracowywaniem i sprzedawaniem tych nowych. To jej właśnie zawdzięczamy praktycznie wszystkie układy obliczeniowe w smartfonach i wielu urządzeniach mobilnych. Przykład? Nazwy pokroju Snapdragon, Exynos, Tegra, czy Cortex powinny powiedzieć Wam wszystko.
Przejęcie Arm zaczyna nabierać rumieńców. Jeśli nie NVIDIA, to konsorcjum Qualcomma
Czytaj też: Jak pamięci graficzne GDDR radzą sobie na rynku?
Arm to gigant. Gigant, który zmienia od lat oblicza urządzeń mobilnych, więc nic dziwnego, że w 2016 roku został zakupiony przez wspomnianą Grupę Softbank za 24 miliardów funtów. Wtedy sprawa nie odbiła się aż takim głośnym echem w branży, ale kiedy podobne plany ogłosiła NVIDIA, inne firmy zaczęły kręcić na nie nosem przez ryzyko sprowadzenia zbyt dużej części rynku na poletko monopolu.
W ramach tej ciągle trwającej transakcji NVIDIA ma bowiem zyskać dostęp do całej firmy Arm wraz z jej obszernym portfolio własności intelektualnej i wiedzy specjalistów. Jednak przy tym wszystkim firma ARM ma zachować swoją autonomiczność i jedynie pozwolić nowemu właścicielowi korzystać ze swoich osiągnięć. Trudno jednak przewidzieć, jak Arm w rękach NVIDII wpłynęłoby na sytuację na rynku.
Czytaj też: Spójrzcie na dokładne zdjęcia Sapphire Rapids Intela
Firma Qualcomm jest jednym z największych przeciwników tego przejęcia i ostatnio zaproponowała powstanie konsorcjum firm, które złożą konkurencyjną dla NVIDIA ofertę przejęcia Arm (via HotHardware). Gdyby to się udało, nowych właścicieli byłoby kilku, a że Qualcomm by się do nich zaliczał, byłoby to mu na rękę, bo obecnie to jeden z największych licencjobiorców IP firmy Arm.