Na temat Rocket Cargo rozpisano się w 462-stronnicowym wniosku budżetowym, który to ma przekonać Kongres co do udostępnienia budżetu na “zachcianki” Sił Powietrznych USA. Na dziesiątkach stron rozpisano szczegóły badań, rozwoju, testów i oceny transportu rakietowego, bo była to zaledwie jedna z czterech niesklasyfikowanych technologii we wniosku. Niestety dokładne daty ewentualnych testów pozostają tajemnicą.
Czytaj też: Odnotowano pierwszy atak autonomicznych dronów na ludzi
W dokumencie możemy przeczytać, że owocem programu Rocket Cargo w formie rakietowego transportu będzie demonstracja “nowych trajektorii i sposobów latania dużymi rakietami, zdolność do lądowania rakiet w surowych lokalizacjach oraz zaprojektowania i przetestowania kapsuły do zrzutu z powietrza”. Tego typu transport mógłby teoretycznie zapewnić możliwość dostarczania zaopatrzenia, sprzętu, a nawet wojska ze Stanów Zjednoczonych do prawie każdego innego miejsca na świecie w ciągu kilku minut.
Czytaj też: Przechwycono rakiety balistyczne jeszcze w kosmosie podczas ćwiczeń NATO
SpaceX umożliwi rakietowy transport?
Co najważniejsze, o ile śledzicie poczynania Elona Muska oraz jego firmy SpaceX, to właśnie do niej zgłosiły się Siły Powietrzne przed rozpoczęciem prac nad koncepcją Rocket Cargo w 2020 roku. Finalnie stosowaną rakietą byłby więc odpowiednio zmodyfikowany Starship, który byłby w stanie wystartować z ładunkiem do 100 ton i posiadać wysuwaną kapsułę ładunkową. Modyfikacje nie byłby jednak zbyt delikatne, bo Starship został zaprojektowany z myślą o startowaniu i lądowaniu w jednym kawałku, czego Siły Powietrzne USA zupełnie nie chcą.
Czytaj też: Lista życzeń Pentagonu 2022, czyli czego nie udało się ufundować
Aby spełnić wymogi Rocket Cargo, rakieta Starship musiałaby otrzymać zupełnie odłączaną od korpusu kapsułę transportową. Wszystko to, aby umożliwić scenariusz, w którym wystrzelona rakieta ze stosownym transportem doleciałaby na orbitę okołoziemską, uwolniła kapsułę ładunkową, posyłając ją na cel, gdzie specjaliści zajęliby się jej wyładowaniem. Brzmi ciekawie? To na pewno, ale szanse na rakietowy transport ciągle są niewielkie.