Po kategorycznym zaprzestaniu planów co do wersji Plaid+, Model S Plaid będzie tym najwydajniejszym elektrycznym samochodem Tesli aż do premiery Roadstera drugiej generacji. Ten jednak z pewnością zaczerpnie z debiutującego właśnie samochodu całą masę nowinek i ulepszeń, bo stanowią one idealny przykład nie tyle ewo-, co rewolucji w ofercie producenta.
Czytaj też: Oto odświeżony Opel Grandland 2022. Pożegnajcie się z modelem Grandland X
Premiera Tesla Model S Plaid. Na co możecie liczyć?
Największe emocje budzą trzy elektryczne silniki, których produkcja wymagała stworzenia zupełnie nowej maszyny, umożliwiającej produkcję pierwszych silników z tuleją z włókna węglowego. Te są nie tylko mocniejsze, ale też bardziej kompaktowe od swoich poprzedników, co finalnie przekłada się na jeszcze wyższą moc, która osiąga poziom ponad 1000 koni mechanicznych w szczycie, które spadają do 1000 KM wraz ze zwiększaniem prędkości. Niestety nie zdradzono szczegółów na temat samych akumulatorów.
Czytaj też: Hatchback Honda Civic 2022 na zwiastunie. Kiedy premiera?
Tesla Model S Plaid może się ponadto pochwalić najniższym oporem wśród samochodów produkcyjnych, bo na poziomie 0.208, zupełnie nową pompą ciepła i systemem termicznym oraz ulepszonym szybkim ładowaniem, gwarantującym do 300 km zasięgu w zaledwie 15 minut. Musk podczas prezentacji (do obejrzenia powyżej) wspomniał też o szansie podbicia mocy ładowania ze stacji Supercharger z obecnych 250 kW do 280, a nawet 350 kW.
To, co najważniejsze, sprowadza się do osiągów i choć na reklamowane 321.87 km/h liczyć nie możecie bez ulepszeń felg i opon, to na sprint do 96,5 km/h w 1,99 sekundy oraz zaliczenie 402 metrów (ćwierci mili) w 9,2 sekundy już tak. Jak to się prezentuje? To możecie podejrzeć poniżej:
Czytaj też: Czy kompaktowy pickup Ford Maverick trafi do Europy?
Nie zabrakło też wspominek o wszystkich nowościach wewnątrz samochodu, czyli większych rozmiarach i nowocześniejszej kabinie na czele z nowym systemem infotainment, ale o nich możecie przeczytać tutaj, czyli w naszym poprzednim wpisie. Nie zabrakło też wzmianki o nowym rodzaju kierownicy Tesli, która może być oczywiście zastąpiona tą normalną.