Model S Plaid zachwyca na wielu płaszczyznach i to nie tylko w myśl układu napędowego. W kwestii wydajności obok niego za świetne czasy i przyspieszenie opowiada się niski środek ciężkości, specjalne felgi, czy opór powietrza na poziomie 0,208. Jednak to oczywiście napęd robi najwięcej w myśl przyspieszeń, które są wręcz powalające, bo jak tu inaczej nazwać sprint do 60 mil na godzinę (96,5 km/h) w zwyczajnym, rodzinnym sedanie?
Czytaj też: Prototypy BMW X5 na wodór ruszyły na drogi publiczne
Jednak Tesla ma sporo za uszami w tej kwestii. W ramach przeprowadzonych przez MotorTrend testów trzysilnikowy układ Modelu S Plaid (dwa z tyłu, jeden z przodu) o łącznej mocy około 1033 koni mechanicznych nie pozwala temu elektrycznemu sedanowi przyspieszać tak szybko.
Sprawdzono przyspieszenie Model S Plaid. Reklamowane 0-100 km/h w 2,1 sekundy, to bardziej 9,66-100 km/h
Czytaj też: Nowe logo Dacia ujawnione. Jest też zwiastun odświeżonego Dustera
W niezależnych sprawdzianach wykazano, że podawane przez Teslę czasy, obejmujące “krótkie ruszenie z miejsca”, niezaliczające się do testów, to nie sprint od 0 do 100 km/h, a bardziej od 9,66 km/h do 100 km/h. Tutaj możecie obejrzeć, jak Model S Plaid przyspiesza do 96 km/h w 1,98 sekundy (szybciej, niż podaje Tesla) przy idealnych warunkach na specjalnym torze właśnie z delikatnym rozpędem przed momentem ruszenia z mierzeniem czasu. Na standardowym asfalcie ten czas wydłużył się do 2,07 sekund.
Jednak i tak Tesla kłamie w oficjalnych liczbach, co widać w oficjalnym sklepie firmy. Nie ma tam jasno wspomniane, że czas ten mierzy się od momentu delikatnego rozpędzenia, bo jeśli ten etap pomniemy, to czas wydłuży się do 2,28 sekundy na zwyczajnym asfalcie, czyli do około (tutaj spekulacja) 2,2 sekundy na specjalnym torze.
Czytaj też: Kolejny elektryczny Harley-Davidson będzie modelem LiveWire. Specyfikacja wyciekła
Co jednak najciekawsze, wedle pomiarów MotorTrend Model S Plaid przyspiesza szybciej, niż hamuje, bo średnio przyspieszanie generowało siły rzędu 1,199g, a hamowanie 1,156g. To tylko oczywiście ciekawostka, ale i tak tego typu tytuł w przypadku rodzinnego sedana elektrycznego w cenie ponad 569 tysięcy złotych jest wręcz nie do pojęcia. Tesla więc nas zaskoczyła, ale i tak ciągle mamy nadzieję, że zacznie jaśniej informować świat o osiągach swoich Modeli.