Badacz kosmosu napisał nawet na ten temat książkę, dlatego można przypuszczać, że powinniśmy podchodzić z dystansem do jego słów. Wszak możemy mieć do czynienia ze swego rodzaju kampanią reklamową. I choć na obecną chwilę nie wiemy, czy w Loebie jest więcej z astrofizyka czy może marketingowca, to jedno możemy stwierdzić na pewno: profesor nie daje o sobie zapomnieć.
Czytaj też: Jak może wyglądać życie pozaziemskie?
Tym razem zabrał bowiem głos w sprawie słynnego raportu poświęconego UFO, którego przygotowanie zlecił Pentagon. Amerykanie mieli zamiar zbadać dziesiątki przypadków obserwacji tajemniczych obiektów, uwiecznionych przez tamtejszych pilotów i marynarzy. Wojskowi doświadczali nietypowych spotkań na przestrzeni wielu lat, a w ostatnim czasie do sieci zaczęły trafiać nagrane wtedy filmy. Szybko rozgorzała dyskusja na temat pochodzenia niezwykłych pojazdów.
UFO widoczne na nagraniach zebranych przez Pentagon może być powiązane z pozaziemską cywilizacją
Jak do tej pory królują dwie teorie mogące wyjaśnić, z czym w ogóle mamy do czynienia. Pierwsza, ta bardziej ekscytująca, zakłada oczywiście udział pozaziemskich form życia w całym zamieszaniu. Druga, bardziej przyziemna, sugeruje natomiast działania szpiegowskie Chin, Rosji, bądź innego kraju nieszczególnie przyjaźnie nastawionego wobec Stanów Zjednoczonych. Jak się pewnie domyślacie, Avi Loeb jest zwolennikiem tego pierwszego scenariusza.
Naukowiec opublikował na łamach Scientific American artykuł, w którym zasugerował, że gdyby UFO były powiązane z Rosją bądź Chinami, to Amerykanie nie ujawniliby informacji na temat tych spotkań. Właśnie dlatego Loeb jest przekonany, iż władze Stanów Zjednoczonych wierzą w pozaziemskie pochodzenie tych obiektów bądź mają inne, naturalne wytłumaczenie obserwowanych zjawisk.
Czytaj też: Raport o UFO sugeruje, że obserwowane obiekty nie muszą być związane z kosmitami
Z przecieków związanych z nadchodzącym raportem wiemy, że… nie wiemy prawie nic. Amerykanie przekonują, że na filmach nie znajduje się tamtejsza technologia, ale jednocześnie nie potrafią wskazać jej dokładnego pochodzenia. Przypominamy, iż znajdujące się na nagraniach obiekty poruszały się niezwykle szybko i cechowały się przy tym imponującą zwrotnością. Na jednym z wideo doszło nawet do nagłego zniknięcia pojazdu tuż pod powierzchnią oceanu.