Jakie powinno być bezpieczne hasło?
Temat bezpieczeństwa w sieci jest cały czas wałkowany, nie tylko w kontekście ataków phishingowe czy wszelkiego rodzaju wyłudzeń. Równie dużo czasu poświęca się tworzeniu bezpiecznych i trudnych do złamania haseł. Wystarczy, że w wyszukiwarce zapytamy się o wytyczne, którymi powinniśmy się kierować, a praktycznie na każdej stronie znajdzie się to samo. Hasło powinno składać się z minimalnie 8 zróżnicowanych znaków. W ciągu powinny znajdować się małe i wielkie litery, cyfry, znaki specjalne. Im bardziej skomplikowana kombinacja, tym lepiej.
Czytaj też: Komisja Europejska bierze na celownik niechciane usługi abonamentowe
I tutaj wiele osób narzeka, że nie mogą takich haseł zapamiętać. Cóż, podobny problem ma większość internautów, dlatego właśnie powstały menedżery haseł, które przechowają i zabezpieczą nasze kombinacje. Jeśli zaś nie możemy nic wymyślić – zrobią to za nas. Kolejną radą odnośnie bezpiecznych haseł jest to, by były one unikatowe dla każdego konta. I jasne, w teorii my to wszystko wiemy, ale w praktyce… no, bywa różnie.
Mamy okropną tendencję do ustawiania prostych, łatwych do złamania haseł
Zajmująca się cyberbezpieczeństwem firma Skynet Softtech przeprowadziła ankietę wśród pełnoletnich mieszkańców Wielkiej Brytanii. Przepytano 2200 osób o ich hasła do kont i różnych usług. Wyniki zaś przerażają. Okazało się, że blisko dwie trzecie osób używa tylko trzech haseł na wszystkich swoich kontach internetowych. A takowych każdy z nas ma naprawdę dużo. Począwszy od haseł do poczty elektronicznej, wszelkiego rodzaju serwisów, a na bankach skończywszy. Jeśli byśmy policzyli wszystkie, wyszłoby ich spokojnie kilkadziesiąt.
Czytaj też: Masz telefon na kartę w T-Mobile? Uważaj, bo ktoś łatwo może ukraść Twój numer
Dodatkowo prawie połowa respondentów (48proc.) przyznała się, że korzysta z tego samego hasła prywatnie i w pracy. Nawet jeśli jest ono stosunkowo silne oznacza to, że narażamy nie tylko nasze zasoby, ale również zasoby pracodawcy czy własnej firmy. Liczba przebadanych osób nie jest może duża, jednak podobne tendencje ma naprawdę sporo internautów, zwłaszcza osób starszych, choć nie jest to reguła. Jeszcze kilka lat temu sama miałam jedno hasło na połowie swoich kont, do czego przyznaję się z wielkim wstydem.
Jakie hasła ustawiamy najczęściej?
Wiele serwisów co roku tworzy tzw. listy haniebnych haseł. Zwykle w zestawieniu królują te same pozycje. Wchodząc na pierwsze lepsze zestawienie, w moim przypadku było to przygotowane przez serwis CSO Online, na pierwszym miejscu znajdziemy “Qwerty”. Znajduje się ono na szczycie od 2013 roku… W pierwszej piątce znajdziemy też “password” czy “123456..” (w zależności ile znaków powinno mieć hasło).
Ankieta zaś wykazała, że 20 proc. przepytanych stosuje w hasłach nazwy ulic, 15 proc. imiona zwierząt, a 14 proc. korzysta z ważnych dla siebie dat, takich jak daty urodzin czy rocznice ślubu. Tylko 5 proc. osób regularnie aktualizuje hasła na swoich kluczowych kontach, aby zachować bezpieczeństwo.
Czytaj też: Smartfony Samsung z aktualizacjami bezpieczeństwa przez 5 lat?
Dlaczego więc, choć zdajemy sobie sprawę z niebezpieczeństwa płynącego z ustawiania łatwych haseł, nadal to robimy? Najczęstszy powód jest najbardziej prozaiczny, 51 proc. ankietowanych odpowiedziała, że boi się o ich zapomnienie, zaś 29 proc. nie umie wymyślić nic lepszego. I tutaj powtórzymy to, co napisaliśmy już powyżej – najlepiej w takim przypadku zdać się na sprawdzony, bezpieczny menedżer haseł, który wymyśli i zapamięta bezpieczne, unikatowe kombinacje.