Zakładając stosunkowo lekkie, bo ważące 470 gramów zestawy zapewniające obraz i dźwięk, czwórka pensjonariuszy może poczuć, jak unosi się w stanie nieważkości i zwiedza Międzynarodową Stację Kosmiczną. Mieszkańcy placówki mogą również odbyć wirtualne wizyty w Paryżu, Wenecji, Egipcie oraz wielu innych miejscach na całym świecie. Jakby tego było mało, mogą nawet wziąć udział w rajdzie samochodowym, skoczyć ze spadochronem lub wybrać się na marsz w okolicznościach dzikiej przyrody.
Przedstawiciele Virtual Human Interaction Lab zajmą się współpracą z 1200 mieszkańcami John Knox Village, którzy będą mieli dostęp do sprzętu pod nadzorem personelu. Celem jest sprawdzenie, czy wirtualna rzeczywistość może poprawić nastrój seniorów, wzmocnić ich relacje z otoczeniem i sprawić, że będą bardziej otwarci na nowe technologie. Do eksperymentu mają wkrótce dołączyć kolejne placówki zrzeszające osoby w podeszłym wieku.
Wirtualna rzeczywistość umożliwiła seniorom eksplorowanie nie tylko Ziemi, ale równie przestrzeni kosmicznej
W ramach demonstracji możliwości tej technologii do udziału w badaniu zaproszono 77-letnie Terry Colli oraz Anne Selby, 64-letniego Marka Leveya oraz 92-letniego Hugh Roota. Levey, po tym jak zakończył marsz po Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, przyznał, że jego wyprawa wydawała się naprawdę realistyczna i pozwalała poczuć obecność innych osób. Z kolei Selby stwierdziła, iż odczuwała lekkie mdłości podczas poruszania się po pokładzie ISS.
Mieszkańcy John Knox Village to głównie osoby i pary, które żyją samotnie, dlatego naukowcy próbują znaleźć sposoby na urozmaicenie im życia. Takich ludzi są na całym świecie miliony, dlatego rozwiązanie problemu mogłoby naprawdę pomóc w zwalczaniu plagi samotności. Warto podkreślić, że naukowcy z Uniwersytetu Stanforda, zanim rozpoczęli eksperyment, uzyskali zgodę seniorów na udział oraz przeprowadzili badania, upewniając się, że wirtualna rzeczywistość nie sprawi im problemów.