Spekulanci chcą zarobić na Windows 11
Spekulanci, zwani też z języka angielskiego scalperami, to znienawidzeni w dobie wzmożonego popytu i niskiej podaży inwestorzy, którzy przewidują trendy na rynku i kupują tanio, żeby później sprzedać drożej. Wyobraźcie sobie np. kogoś, komu uda się kupić kartę graficzną po cenie detalicznej w obecnych czasach i sprzedać ją w ten sam dzień za dwa razy wyższą cenę. To w skrócie spekulant cenowy.
Czytaj też: Test myszki Xtrfy M42 RGB. Lekkie i efektowne cudo

Teraz, co ciekawe, spekulanci spróbują zarobić na Windows 11, co zauważył niejaki Shen Ye, czyli starszy dyrektor HTC Vive na swoim Twitterze. Ten najpierw zaczął krytykować ciekawy wymóg, jaki Windows 11 stawia sprzętowi, a następnie zauważył, że ten właśnie wymóg sprawił, że “domorośli inwestorzy” zwietrzyli w produkcie Microsoftu szanse na zarobek.
Czytaj też: Windows 11 będzie obsługiwał aplikacje z Androida
Wszystko rozbija się o moduły TPM 2.0
Żeby dobrze to wyjaśnić, najpierw należy zauważyć, że większość nowoczesnych zestawów komputerowych posiada w sobie fTPM (moduł platformy zaufanej oprogramowania układowego) w jakiejś formie. To nic innego, jak swojego rodzaju kryptograficzny procesor do kodowania i przechowywania systemowych poświadczeń (umożliwia np. działanie BitLockera) i Microsoft uznał, że system Windows 11 będzie wymagał do działania właśnie sprzętowego TMP w wersji 2.0.
Chociaż wiele płyt głównych posiada już wsparcie dla TPM, to wcale nie jest to powszechna wiedza, bo tak naprawde odpowiada za niego procesor. Tego typu układ należy włączyć w UEFI (fTMP na sprzęcie AMD lub PTT na sprzęcie Intela) i tyle – wtedy Windows 11 zacznie działać bez żadnego problemu. Obecne płyty posiadają TPM w wersji 2.0, a starsze/tańsze TPM 1.2. Jednak wymaga to tej podstawowej znajomości systemu, a to doprowadziło spekulantów do pomysłu na zarobek, na co wskazuje nagłe zainteresowanie ceną modułu TMP 2.0, które w jednym ze sklepów podrożały z nieco ponad 20$ na 100$ w 12 godzin.
Czytaj też: Xiaomi Mi 12 Ultra z aparatem 192 Mpix i 1-calową matrycą. Jak Ultra to Ultra
Ci prawdopodobnie spodziewają się napływu źle poinformowanych kupujących, którzy chcąc sięgnąć po Windowsa 11, będą próbowali kupić dodatkowe moduły TPM, które wpina się w płytę. Pozostaje mieć nadzieję, że Microsoft albo zacznie informować lepiej klientów o tym wymogu, ci trafią na artykuły tego typu, albo po prostu Windows 11 w finalnej wersji nie będzie potrzebował TPM do działania.