Przez braki silników F-35 dziesiątki myśliwców pozostają uziemione w bazach

Jeśli wyjdziemy z założenia, że wszędzie musi być równowaga, to w przypadku myśliwców F-35 Lockheed Martina ich wyjątkowość i miano wręcz cudu awioniki równoważą regularne informacje o bolączkach, z jakimi się mierzą. Niedawno wspominaliśmy o problemie z ich utrzymaniem, a dziś okazało się, że przez braki silników F-35 wiele z nich jest… uziemiona. Poprawy tego stanu rzeczy oczekuje się w 2022 roku.
Przez braki silników F-35 dziesiątki myśliwców pozostają uziemione w bazach

Każda godzina lotu wszystkich trzech wersji F-35 kosztowała 38000 dolarów za godzinę lotu kilka miesięcy temu, a stosunkowo niedawno cena ta spadła do 33000 dolarów. Nic jednak dziwnego, bo Pentagon ciągle realizuje swój plan obniżenia tej ceny do 25000$ do 2025 roku. Na takie wydatki muszą przygotować się wszystkie państwa, które latają myśliwcami F-35… o ile te akurat nie są zupełnie uziemione.

Czytaj też: Sformowano AGGRON. Marynarka USA będzie walczyć ze swoimi okrętami podwodnymi

Braki silników F-35 uziemiły wiele myśliwców, a ich problematyczna konserwacja tylko spotęgowała problem

Nowe informacje na temat stanu F-35 zdradził generał Sił Powietrznych USA i szef biura programowego F-35 (via Military.com), wedle którego aż 46 tych myśliwców 5. generacji na całym świecie doczekało się statusu MICAP. Nie jest to w żadnym razie dobry status, bo Mission Impaired Capability Awaiting Parts oznacza, że ​​te myśliwce nie mogą latać w misjach, dopóki nie zostaną naprawione. W grę wchodzi 41 F-35A Sił Powietrznych USA, jeden F-35C marynarki wojennej i jeden F-35 Korpusu Piechoty Morskiej. Pozostałe trzy dotyczą z kolei innych państw, które zakupiły F-35.

Czytaj też: USA testuje satelity CubeSat z HBTSS przeciw pociskom balistycznym

To, innymi słowy, sprawia, że prawie co siódmy F-35 amerykańskich Sił Powietrznych w ogóle nie może latać, a wśród tych myśliwców znajdują się nawet takie, które czekają na silniki odrzutowe. Co zawiniło? Przede wszystkim pandemia, uderzając bezpośrednio w łańcuchy dostaw i operacyjność firm na całym świecie. Ta tylko zwiększyła problemy po utracie Turcji z programu F-35, która była odpowiedzialna za produkcję prawie 900 części do tych myśliwców.

https://twitter.com/TheDEWLine/status/1360393157452697607

Czytaj też: Polska kupi czołgi Abrams od USA. Znamy szczegóły zakupu M1A2 SEPv3

Dodatkowo sprawa w przypadku silników Pratt & Whitney F135 w F-35 jest skomplikowane bardziej, niż można się domyślać, bo te jednostki napędowe wymagają więcej uwagi, niż początkowo zakładano. Dotyczy to ich konserwacji, która trwa dłużej niż pierwotnie przewidywano, a na dodatek niedawno odkryto też problem z temperaturą, która powoduje pęknięcia powłok łopatek w silniku, a zaniechanie ich napraw może podobno uzmienić do 20% samolotów F-35 Sił Powietrznych do 2025 roku.