Wcześniej sądzono natomiast, że kluczowe w całej sprawie były kolizje z innymi ciałami niebieskimi. Astronomowie tłumaczą jednak, iż w pierwszych dniach istnienia Układu Słonecznego, pokłady żelaza zostały przyciągnięte przez pole magnetyczne Słońca. Jako że Merkury jest najbliższą Słońcu planetą wchodzącą w skład naszego układu, to nic dziwnego, że zebrał najwięcej tego pierwiastka.
Czytaj też: Amatorzy znaleźli dwie nowe egzoplanety. Obiekty krążą stosunkowo blisko Ziemi
Co ciekawe, żelazne jądro Merkurego odpowiada za trzy czwarte jego średnicy. Dla porównania, jądro Ziemi jest wykonane ze stopu żelaza i niklu, a jego gabaryty stanowią mniej więcej jedną trzecią jej masy. W przypadku Wenus proporcje są podobne, podczas gdy jądro Marsa stanowi nieco mniej niż jedną czwartą jego masy.
Żelazne jądro Merkurego stanowi znacznie większą jego część niż w przypadku Ziemi czy Marsa
Jako że gęstość i zawartość żelaza w jądrze skalistej planety jest związana z siłą generowanego przez nią pola magnetycznego, to dalsze badania na ten temat mogą być kluczowe w kontekście poszukiwania egzoplanet przypominających Ziemię. Jeśli naukowcy znajdą układ zawierający skaliste planety przedzielone sporymi odległościami, to będą w stanie ocenić, czy ich teoria ma rację bytu. Jeśli tak jest, to planeta położona najbliżej gwiazdy – podobnie jak Merkury – powinna zawierać relatywnie największą ilość żelaza w swoim jądrze.