Planety mogą powstawać na różne sposoby, a jeden z nich obejmuje sytuację, w której dysk staje się na tyle masywny, że zaczyna się zapadać pod wpływem własnej grawitacji. W efekcie mogą powstawać planety bądź ramiona spiralne akumulujące materiał i umożliwiające tworzenie się planet.
Czytaj też: Dwie gwiazdy na drodze do zagłady. Ich kolizja nastąpi stosunkowo „blisko” Ziemi
Przeprowadzone w 2016 roku obserwacje wykorzystujące teleskop Atacama Large Millimeter/submillimeter Array (ALMA) umożliwiły badanie ramion spiralnych w obrębie dysku Elias 2-27. Kontynuacją tych działań zajęła się Teresa Paneque-Carreño z Uniwersytetu w Leiden oraz jej współpracownicy. Zespół prawdopodobnie znalazł dowody na istnienie niestabilnego grawitacyjnie dysku.
Planety mogą formować się na różne sposoby, a nowe badanie opisuje jeden z nich
Artykuł, który ma być opublikowany na łamach The Astrophysical Journal sugeruje, iż naukowcy skupili się na obserwacjach tlenku węgla, którego obecność jest zgodna z istnieniem ramion spiralnych. Potwierdziły się więc przewidywania badaczy – i to w zaskakująco dużym stopniu. Odrębne badanie, prowadzone przez Benedettę Veronesi z Uniwersytetu w Mediolanie, sugeruje, iż dysk Elias 2-27 ma 17% masy swojej gwiazdy, co umożliwia występowanie niestabilności grawitacyjnych.
Czytaj też: Rozgrzany gaz i młode gwiazdy. Astronomowie udostępnili zdjęcia pobliskich galaktyk
Poza tym, Paneque-Carreño i jej współpracownicy odnotowali, że gaz w dysku Elias 2-27 jest zaskakująco asymetryczny. Jego pokłady po jednej stronie dysku są więc znacznie większe niż po drugiej. Pozwala to sądzić, że gaz może opadać na dysk z obłoku, który uformował cały układ Elias 2-27. Być może to właśnie on zapoczątkował niestabilność grawitacyjną.