Istnieją dwie główne hipotezy związane z pojawieniem się życia na Ziemi. Jedna, wspierana między innymi przez Darwina, sugeruje, iż główną rolę odegrały w tym przypadku płytkie i ciepłe zbiorniki wodne. Druga natomiast za kluczowe uznaje kominy hydrotermalne znajdujące się na dnach mórz i oceanów.
Czytaj też: Mikroorganizmy żyją setki metrów pod lodem. Ich obserwacje mogą pomóc w poszukiwaniu życia pozaziemskiego
Dokładne ustalenia na ten temat są dostępne w Science Advances i w większym stopniu wspierają drugi z przytoczonych scenariuszy. Na czele nowych badań stanęła Barbara Cavalazzi z Uniwersytetu Bolońskiego, której zespół natrafił na skamieniałe kolonie mikrobów sprzed 3,42 mld lat. Rzeczone mikroorganizmy najprawdopodobniej rozwijały się wokół kominów hydrotermalnych. Takie środowisko, napędzane przez ciepłą wodę wyrzucaną spod dna, może być idealnym miejscem do poszukiwania pozaziemskich form życia.
Kominy hydrotermalne mogły stanowić miejsce narodzin pierwszych ziemskich form życia
I choć owe skamieniałości są naprawdę stare, to nadal brakuje im do tytułu najstarszych znanych nauce. Istnieją bowiem pozostałości liczące 3,7 mld lat, a naukowcy są niemal pewni, że życie na Ziemi pojawiło się około czterech miliardów lat temu. Nie można więc całkowicie przekreślać doniesień Darwina – być może pierwsze formy życia wywodzą się z płytkich stawów i dopiero w kolejnych latach zaczęły one rozwijać się w obrębie kominów hydrotermalnych.
Czytaj też: Oceany to klucz do utrzymania życia na Ziemi. Co zrobić, aby je chronić?
Jak można się domyślić, odkrycia dokonane przez Cavalazzi i jej współpracowników powinny mieć ogromny wpływ na to, w jaki sposób naukowcy będą szukali życia poza granicami naszej planety. Tym bardziej, jeśli wziąć pod uwagę obiekty takie jak Enceladus i Europa, czyli księżyce z podlodowymi oceanami, w których mogą znajdować się potencjalne kominy hydrotermalne.