Dla przypomnienia, do 2025 roku co najmniej połowa produkcji Volvo będzie sprowadzała się do pojazdów BEV. Z kolei od 2023 roku firma chce już prezentować wyłącznie w pełni elektryczne nowe modele. Innymi słowy, już za dwa lata będziemy w stanie dokładnie sprawdzić to, co Volvo poczyni ze swoimi elektryczny samochodami, a dziś możemy podejrzeć tego zwiastun w ramach konceptu Volvo Recharge.
Czytaj też: Elektryczny Sion sięgnął po nowy akumulator litowo-żelazowo-fosforanowy
Volvo nazywa tę koncepcję manifestem swoich czysto elektrycznych ambicji i nic dziwnego, bo dzięki nowej, specjalnie skrojonej dla BEV platformy, projektanci mogli zaszaleć, porzucając wymogi co do struktury związane ze spalinowymi napędami. Dlatego też Volvo Recharge pokazuje, jak marka skorzysta z płaskiej podłogi w kabinie, czy znacznie bardziej rozbudowanej elektroniki.
Koncept Volvo Recharge ujawniony. Warto się przyjrzeć, bo będzie to wzór dla przyszłych modeli
Patrząc na Volvo Recharge z zewnątrz od razu rzuci się nam w oczy nowoczesny, futurystyczny projekt, w którym jednak da się wyczuć ducha marki. Brak maskownicy chłodnicy jest oczywisty, stosunkowo krótka maska również, jak zresztą wloty powietrza, kierujące w odpowiednich kierunkach nie przez potrzebę chłodzenia, a możliwie najwyższy poziom aerodynamiki, który w BEV jest arcyważny.
Czytaj też: Test BMW M3 Competition 2021. Oto perfekcyjny potwór na czterech kołach
Dzięki Concept Recharge kontynuujemy bogate korzenie projektowego DNA Volvo w nowoczesny i świeży sposób, wkraczając w naszą całkowicie elektryczną przyszłość. Reprezentuje wszystko, czego klienci oczekują od całkowicie elektrycznego Volvo i cieszymy się, że możemy wprowadzić tę filozofię do nowej generacji samochodów.— powiedział Robin Page, szef ds. projektu Volvo.
Volvo Regarche przyjęło tutaj postawę SUVa ze specjalnie wydłużonym dachem rodem z kombi, co odbiło się na ogromnej powierzchni szyb (potęguje to przezroczysty dach) i pionowej klapy bagażnika. Ze szczegółów wartych wyróżnienia ewidentnie trzeba wspomnieć o kamerach wbudowanych w lusterka boczne, czujniku LiDAR tuż nad główną szybą i otwieranym od środka drzwiom rodem z Rolls-Royce.
Wewnątrz z kolei Volvo korzystając z płaskiej podłogi, podkreśliło przestronność kabiny czterema siedzeniami oddzielonymi tunelem z elementami sterującymi i schowkami oraz minimalistyczną deską rozdzielczą z kierownicą i dwoma ekranami.
Wewnątrz Concept Recharge tworzymy prawdziwie skandynawski salon. Wnętrze łączy naszą najnowszą technologię z pięknymi, zrównoważonymi i naturalnymi materiałami. Każda część wnętrza jest jak dzieło sztuki i może stanowić samodzielny mebel w pomieszczeniu. Korzystamy z najnowszych technologii, ale nie dla samej technologii, bo zawsze skupiamy się na korzyściach, jakie mogą przynieść.— kontynuował Robin Page.
Czytaj też: Spójrzcie na odświeżenie Volkswagena Polo GTI 2021. Wersja po liftingu już oficjalnie
W rzeczywistości Volvo uważa, że ta koncepcja jest bardzo ważna dla firmy i nic dziwnego, bo to nie tylko fantazja, a ważna zapowiedź nowego języka projektowego marki. Firma nie ujawnia jednak żadnych informacji co do układu napędowego, czy szczegółowych wymiarów.