Pomoże w tym niezastąpiony łazik Curiosity, którego celem badań jest obecnie wyschnięte dno jeziora zwane kraterem Gale. To właśnie tam wciąż istnieją warstwy gliny, która nie dość, że tworzy się w obecności wody, to jeszcze świetnie nadaje się do konserwowania życia. Problem polega na tym, iż – wbrew wcześniejszym przypuszczeniom – rzeczony warstwy nie są równie wytrzymałe, jak zakładano.
Czytaj też: Do sieci trafiły zdjęcia Marsa wykonane przez łazik Zhurong
Okazuje się, że kluczową rolę w tym przypadku odgrywa diageneza, która powoduje, że miękkie bądź sypkie osady przekształcają się w twardsze skały. I właśnie w tym nadzieja na poszukiwanie oznak dawnego życia na Marsie.
Łazik Curiosity znajduje się obecnie na terenie krateru Gale
Są to doskonałe miejsca do poszukiwania dowodów na istnienie dawnego życia i oceny możliwości zamieszkania. […] Nawet jeśli diageneza może wymazać oznaki życia w pierwotnym jeziorze, tworzy ona gradienty chemiczne niezbędne do podtrzymania życia podpowierzchniowego, więc jesteśmy naprawdę podekscytowani, że to odkryliśmy.John Grotzinger, California Institute of Technology
Czytaj też: Mikroorganizmy żyją setki metrów pod lodem. Ich obserwacje mogą pomóc w poszukiwaniu życia pozaziemskiego
W praktyce oznacza to, iż naukowcy musieli na bieżąco zmieniać strategie wykorzystywane do poszukiwania dowodów na istnienie marsjańskiego życia. Szczęśliwy jest w tym przypadku fakt, że łazik Curiosity znajduje się na terenie krateru Gale, gdzie można trafić zarówno na miękkie gliny, jak i twardsze skały powstałe na skutek procesu diagenezy. Ich porównanie powinno wykazać ewentualne zmiany na przestrzeni lat, a w najlepszym wypadku – dostarczyć bezpośrednich informacji o mikroorganizmach potencjalnie zachowanych w skałach i osadach.