Ze względu na jej wiek, naukowcy zrozumieli, że mają niepowtarzalną okazję do zbadania składu tego meteorytu. Jego analiza może bowiem wyjaśnić, jak wyglądał Układ Słoneczny na początkowych etapach swojego istnienia.
Czytaj też: W Ziemię uderzył rozbłysk słoneczny. Co wiemy na jego temat?
Badacze szybko zrozumieli, iż w ich ręce wpadł jeden z tzw. chondrytów węglistych. Składają się one między innymi z węgla, wody czy magnetytu. Poznając dokładny skład tego typu obiektów, astronomowie są w stanie oszacować, skąd one pochodzą. W tym przypadku ich szczególną uwagę zwróciła materia organiczna. Mark Sephton twierdził nawet, że cząsteczki organiczne tworzące skałę są starsze niż nasza własna planeta.
Meteoryt z Winchcombe spadł w lutym tego roku i okazał się chondrytem węglistym
Co więcej, składniki wchodzące w skład meteorytu z Winchcombe mogły przed miliardami lat trafić na Ziemię. Mogło się to stać na długo przed pojawieniem się tu życia i być może to właśnie chondryty węgliste stanowiły kluczowy element, który umożliwił pojawienie się pierwszych żywych organizmów.
Czytaj też: Autonomiczne drony pomogą w szukaniu meteorytów. Mają skupiać się na miejscach ich uderzeń
Jako że meteoryt z Winchcombe został zaobserwowany jeszcze w czasie przelotu przez ziemską atmosferę, to miejsce jego spoczynku wzbudzało ogromne zainteresowanie. Do zlokalizowania kosmicznych skał niezbędne okazały się analizy zdjęć i nagrań wideo sporządzonych przez obserwatorów. Naukowcy twierdzą, że każdego roku nad Wielką Brytanią przelatuje około 20 meteorytów, które następnie lądują na ziemi. Problem stanowi jednak fakt, że większość z nich jest mniejsza od… kostki cukru.