Zdaniem naukowców, gdyby umieścić taki czujnik w mózgu, to mógłby on funkcjonować niczym antena umożliwiająca zamianę aktywności neuronalnej w sygnały wysyłane do zewnętrznych urządzeń. Związani z projektem badacze widzą zarówno krótko- jaki długoterminowe zastosowania tego typ technologii.
Czytaj też: DARPA chce naśladować ludzki mózg w ramach nowych matryc FENCE
Do tej pierwszej grupy zalicza się przede wszystkim skuteczniejsze analizy z zakresu aktywności i funkcjonowania ludzkiego mózgu. W przypadku długofalowych planów mowa natomiast o sterowaniu egzoszkieletami przy pomocy myśli, pisaniu bez użycia kończyn czy też monitorowania aktywności mózgu bez specjalistycznej apratury.
Nanosensor NeuroSWARM3 może pokonać barierę krew-mózg
NeuroSWARM3 jest na tyle czuły, że może wykryć aktywność pojedynczych komórek mózgowych. System może przekształcać sygnały, których aktywność ma miejsce w przypadku konkretnych procesów myślowych. Zostają one zmienione w takie, które są bardziej przystępne dla urządzeń opartych na interfejsie mózg-maszyna.
Tego typu rozwiązania nie są jednak przełomowe i mogliśmy o nich usłyszeć już przed kilkoma laty. Tym, co wyróżnia NeuroSWARM3 jest natomiast fakt, iż nanosensor jest naprawdę miniaturowy, co otwiera drzwi do wielu różnych zastosowań. Możliwość przenikania bariery krew-mózg oznacza, iż takie nanosensory mogłyby być wprowadzane bezpośrednio do krwiobiegu.
Czytaj też: Aktywność ptasich mózgów zamieniona w śpiew. Niesamowite dokonanie naukowców
I choć jak na razie nie przeprowadzono testów tej technologii na żywych organizmach – w przeciwieństwie do np. Neuralinka – to NeuroSWARM3 wydaje się znacznie mniej inwazyjnym rozwiązaniem. Tam potrzebne są bowiem zabiegi chirurgiczne, aby wszczepić specjalny mikrochip. Tutaj natomiast nie są konieczne operacje, implanty ani przewody. Nanosensory nie potrzebują też zewnętrznych źródeł zasilania.