Pegasus pozwala użytkownikowi na odczytywanie danych ze smartfonów i szpiegowanie za pośrednictwem ich mikrofonów i kamer, wykorzystując luki w kodzie źródłowym smartfonów i mediów społecznościowych. Uważa się, że izraelska firma NSO Group sprzedaje oprogramowanie szpiegowskie między innymi Arabii Saudyjskiej, Indiom i Zjednoczonym Emiratom Arabskim.
Czytaj też: Setki profesjonalnych hakerów DARPA poległo przed procesorem Morpheus
Firmy technologiczne produkujące telefony i właściciele mediów społecznościowych są teraz uwikłane w długotrwałą bitwę prawną z NSO. Pytanie tylko, czy ta inwigilacja może zostać zatrzymana?
Hakerstwo to problem na skalę globalną
WhatsApp i Facebook po raz pierwszy złożyły pozew w 2019 roku, zarzucając NSO, że włamali się na ich serwery infekując 1400 telefonów użytkowników aplikacji WhatsApp. Według oskarżycieli nastąpiło naruszenie amerykańskiej ustawy o oszustwach i nadużyciach komputerowych. Izraelska firma odwołała się od postawionych zarzutów.
WhatsApp chce uzyskać stały nakaz powstrzymujący NSO przed próbami uzyskania dostępu do jego systemów. Sukces sprawy zależy od tego, czy firma z Izraela rzeczywiście zostanie uznana za sprawców włamań, czy też winni będą użytkownicy tego oprogramowania. W sprawie sądowej uczestniczyć będą także takie firmy jak Microsoft, Cisco, GitHub, Google, czy LinkedIn.
Jak się okazuje, to nie pierwsza taka sprawa z udziałem NSO Group. Izraelska firma była już wcześniej uwikłana w podobne skandale. W zeszłym roku eksperci twierdzili, że Pegasus był używany przez co najmniej dwie agencje państwowe do hakowania telefonów dziennikarzy Al Jazeera i Al Araby TV. W 2018 roku Amnesty International twierdziła, że oprogramowanie NSO zostało użyte do namierzenia jej pracowników. Z kolei w 2017 roku wyszło na jaw, że Meksyk używał tego oprogramowania do namierzania dziennikarzy i ich rodzin. Podejrzewano również włamania na telefon założyciela Amazona, Jeffa Bezosa.
Czytaj też: Ta wyszukiwarka wskaże tysiące stron, które mogą paść ofiarami hakerów
W interesie wielu państw jest to, żeby hakerstwo trwało nadal
Alan Woodward z Uniwersytetu w Surrey w Wielkiej Brytanii twierdzi, że znalezienie nowych sposobów na wykorzystanie słabości oprogramowania przynosi ogromne zyski. Niestety, gdy narzędzie znajdzie się w rękach państwa, może być zostać użyte w taki sposób, jaki państwo uzna za stosowny.
Brytyjski prawnik Neil Brown informuje, że sprawa jest przełomowa i stanowi złożony problem prawny. Nawet jeśli pozew przeciwko NSO Group zakończy się sukcesem, to mało prawdopodobne, że praktyka ta zostanie powstrzymana, ponieważ istnieje kilka innych firm oferujących podobne usługi.
NSO twierdzi, że sprzedaje swoje produkty rządom wyłącznie w celu zapobiegania terroryzmowi. Firma zaprzecza też, jakoby jej produkty były niewłaściwie wykorzystywane. Zbadane zostaną wszystkie twierdzenia o niewłaściwym użytkowaniu i podjęte będą odpowiednie działania, na przykład w formie wyłączenia klientom dostępu do Pegasusa.