Ustalenia na ten temat, opisane na łamach Proceedings of the National Academy of Sciences, pozwalają sądzić, że Wenus posiada podzieloną na fragmenty litosferę. Jest to zewnętrzna warstwa skorupy, która na Ziemi tworzy górną część płaszcza. O ile w przypadku naszej planety zachodzi aktywność tektoniczna, tak tam sytuacja wydaje się znacznie bardziej stabilna. Podzielona na części powierzchnia może się jednak przesuwać niczym kawałki popękanego lodu.
Czytaj też: Jeśli na Wenus istnieje życie, to musi funkcjonować zupełnie inaczej niż ziemskie
Paul Byrne z North Carolina State University podkreśla, że część zaobserwowanych struktur przecinała powierzchnię Wenus, choć nie jest to ostateczny dowód na zachodzenie na miejscu aktywności tektonicznej. Można natomiast stwierdzić, iż coś na tej planecie prowadzi do deformowania wenusjańskiej litosfery.
Wenus najprawdopodobniej posiada podzieloną na fragmenty litosferę
W przypadku Ziemi zjawisko tektoniki płyt najprawdopodobniej pojawiło się w ciągu ostatnich trzech miliardów lat. Na Wenus litosfera wydaje się na tyle cienka, że to samo zjawisko może być niemożliwe. Z kolei w przypadku Merkurego działa to na odwrotnych zasadach: wierzchnia warstwa jest tam zbyt gruba.
Czytaj też: Ziemia jest dzisiaj w aphelium. Czym jest ten punkt?
Co ciekawe, kluczowe w ramach nowego badania okazało się użycie danych zebranych przez sondę Magellan, wykorzystywaną do obserwacji Wenus od 1990 roku. Łącznie udało się zebrać co najmniej 58 przykładów geologicznych sygnatur związanych z istnieniem na Wenus podzielonej litosfery. Być może więcej informacji na ten temat uda nam się uzyskać w kolejnych latach, za sprawą planowanych misji, których celem ma być druga planeta od Słońca.