Dokładniej rzecz biorąc, wspomniane sygnały pochodzą z centralnej czarnej dziury. Powstają, kiedy do wnętrza tego masywnego obiektu wpada materia, co prowadzi do powstawania wysokoenergetycznych dżetów wystrzeliwujących po przeciwnych stronach galaktyki.
Czytaj też: Kosmiczny Teleskop Hubble’a nadal nie działa, a NASA nie może tego wyjaśnić
Kluczowy dla prowadzonych obserwacji okazał się teleskop MeerKAT, dzięki któremu badacze wykryli fale radiowe pochodzące z IC 4296. Dodatkowe informacje związane z tą sturkturą mogą ponadto ujawnić nieznane wcześniej fakty na temat radiogalaktyk. Dokładne ustalenia w tej sprawie są dostępne na łamach The Astrophysical Journal.
Radiogalaktyka IC 4296 emituje dżety rozchodzące się w przeciwne strony
Południowoafrykański radioteleskop MeerKAT stanowi zaledwie przedsmak nadchodzącego Square Kilometre Array (SKA), czyli sieci instrumentów będącej efektem współpracy 20 krajów z całego świata. Kiedy zostanie ona uruchomiona, naukowcy mają nadzieję uzyskać odpowiedzi na fundamentalne pytania dotyczące natury obiektów we wszechświecie.
Czytaj też: Sztuczna inteligencja klasyfikuje tysiące galaktyk w sekundę. Może być przełomowa
Wracając do IC 4296, radiogalaktyka ta cechuje się obecnością dżetów radiowych, które stają się szczególnie niestabilne, kiedy podróżują poza zewnętrzne granice galaktyki. W efekcie naładowane elektrony “uciekają” w przestrzeń międzygalaktyczną, tworząc nici widoczne na powyższym zdjęciu. MeerKAT uchwycił również emisje pomiędzy jasnymi dżetami a zewnętrznymi obszarami znajdującymi się po obu stronach galaktyki.